Zespół, który jest liderem międzynarodowego rankingu FIFA może nie przedostać się do fazy grupowej na mundial 2018 odbywający się w Rosji. Nie było by to aż tak wielkie zaskoczenie, bowiem już wcześniej zdarzyło im się zawieść swoich kibiców. Najczarniejsze z czarnych scenariuszy miały miejsce podczas rozgrywek Copa America w latach 2015 i 2016. Wówczas dwa razy z rzędu Argentyna spotkała się w meczu finałowym z reprezentacją Chile. O przegranej Argentyny dwukrotnie zaważyły rzuty karne. Ostatnim razem szanse na wygraną przekreśliła gwiazda zespołu, Lionel Messi, który chybił o kilkanaście centymetrów prawy słupek bramki.
Wynik finałów odbił się nie tylko na morale zespołu, ale także na najważniejszym jego zawodniku. Messi po dwóch porażkach postanowił odejść z kadry i realizować swoje piłkarskie marzenia jedynie FC Barcelonie. Szczęście w nieszczęściu trener jak i jego koledzy namówili go na powrót, jednakże nawet on nie był wstanie odbudować siły całej drużyny. Messi jest tylko jeden a przeciwników o wiele więcej.
W kolejnym meczu eliminacyjnym do mundialu zmierzą się właśnie z ich pogromcą z południowoamerykańskich rozgrywek. Chile praktycznie ma zapewniony udział w kolejnej fazie turnieju, a Argentyna wciąż jest niepewna swojego dalszego udziału. Zwycięstwo nad Chilijczykami pomoże im awansować z 5 miejsca w tabeli barażów i tym samym myśleć o jakichkolwiek szansach na wyjazd do Rosji. Istotne teraz jest by Messi odzyskał swoją dawną moc, a jego zespół starał się za nim nadążyć, by jeden piłkarz nie musiał grać za wszystkich..
