Azerbejdżan za mocny dla Polek. Biało-Czerwone przegrywają z gospodyniami w swoim trzecim meczu na mistrzostwach Europy

Do niedzielnego meczu z Azerkami Polki przystępowały jako liderki grupy A: w dwóch dotychczas rozegranych spotkaniach pokonały kolejno reprezentacje Niemiec (3:2) i Węgier (3:1). Z kolei gospodynie w swoim jedynym do tej pory występie na mistrzostwach Europy zwyciężyły Węgierki 3:0. Swoich obaw przed niedzielną potyczką Biało-Czerwonych nie ukrywał były trener reprezentacji Polski Ireneusz Kłos. Negatywne przewidywania argumentował chaotyczną i nierówną grą Polek we wcześniejszych meczach. Ponadto zwracał uwagę na fakt, iż dobrze zorganizowana i grająca solidną siatkówkę ekipa Azerbejdżanu może nie dać naszym siatkarkom większych szans.

Początek meczu był wyrównany, a gra toczyła się punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej nieznaczną przewagę osiągnęły gospodynie, które prowadziły 8:7. Niestety z upływem minut zaczęła rysować się przewaga Azerek. Podopiecznym trenera Garayeva wychodziło niemal wszystko, natomiast polskie zawodniczki popełniały błędy w najprostszych elementach gry. Podłamane BiałoCzerwone nie umiały nawiązać równorzędnej walki z rywalkami, wskutek czego w pierwszej odsłonie zostały rozgromione 25:14.

Drugi set od początku należał do gospodyń, ale podopieczne trenera Nawrockiego nie pozwalały przeciwniczkom na uzyskanie większej przewagi punktowej. Po pierwszej przerwie technicznej gra się wyrównała i znów, jak na początku poprzedniej odsłony, toczyła się ona punkt za punkt. Niestety pod koniec drugiej części meczu Biało-Czerwone zanotowały kolejny już na tym turnieju przestój w grze, który kosztował je porażkę w całym secie 25:21.

W trzeciej partii w końcu przebudziły się Polki. Prowadziły na pierwszej przerwie technicznej (6:8) i drugiej (14:16). Niestety pod koniec seta znów dały zdominować się rywalkom, wskutek czego przegrały tę odsłonę 25:23 i cały mecz 3:0.