Zaktualizowano dnia 27 kwietnia 2021
Było pewne, że choć jeden z reprezentantów Polski wróci do domu z medalem z halowych Mistrzostw Europy w Belgradzie, ale nikt nie spodziewał się, że ta sztuka wyjdzie aż 7 osobom.
Pierwszy z nich, Konrad Bukowiecki był niejako pewniakiem. W pchnięciu kulą dotychczas zostawiał konkurencję z tyłu. Nie inaczej było w trakcie zmagań w Belgradzie. Początki nie wróżył szczęśliwego zakończenia, bowiem przy pierwszej rundzie rzutów spalił swoją próbę, ale już w kolejnych odsłonach rzucał coraz dalej, aż dotarł do magicznej granicy 21,9 m, które pozwoliło mu objąć prowadzenie w turnieju finałowym.
Marcin Lewandowski w biegu na 1500m wziął swoich przeciwników trochę z zaskoczenia. W początkowej fazie biegu trzymał się na uboczu i nie próbował narzucić sobie zbyt dużego tempa. Najwyższy bieg wrzucił w momencie rozpoczęcia ostatniego okrążenia. Po kilkudziesięciu metrach przesuwał się coraz bliżej. Jego taktyka w pierwszej fazie biegu okazała się na tyle skuteczna, że zachował większość siły na finisz. Ostatnie metry należały do Polaka. Zostawił za sobą biegnącego na drugiej pozycji Szweda i zakończył bieg ze złotym medalem.
W skoku o tyczce popisali się natomiast Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski. Ten pierwszy zdobył złoty medal, a jego kolega z kadry wywalczył brąz. Obu sportowcom udało się przeskoczyć 5,85m, lecz konkurencję wygrał Lisek uzyskawszy podczas zmagań wynik jako pierwszy.
Do stawki medalowej przyłączyli się jeszcze Rafał Omelko, Sofia Ennaoui i Justyna Święty. Omelko występujący w biegu na 400 metrów zajął drugie miejsce, a Panie kolejno w biegu na 1500m i 400m, zakończyły zawody z brązowymi medalami.