Cierpliwość Kateryny Bondarenko została nagrodzona. Ukrainka triumfowała w WTA w Taszkencie

Mistrzynią WTA International na twardych kortach w Uzbekistanie została Kateryna Bondarenko, która w finałowym meczu pokonała wyżej rozstawioną Timeę Babos 6:4, 6:4. Ukrainka obecnie plasująca się na 133. miejscu w światowym rankingu po dziewięciu latach triumfowała w turnieju głównego cyklu. Ostatni raz ta sztuka udała się jej w 2008 roku w Birmingham. Tenisistka naszych wschodnich sąsiadów w przeciągu całego turnieju spisywała się rewelacyjnie. Straciła w drodze do finału tylko jednego seta w pojedynku z Japonką Kurumi Narą.

W pierwszym secie nie obserwowaliśmy widowiskowego tenisa, a Ukrainka trzymała na dystans Węgierkę. Dzięki rozsądnej i spokojnej grze zwyciężyła 6:4. W drugim secie zrobiło się jednak bardziej dramatycznie. Pewnie zmierzająca po tytuł Ukrainka prowadziła już 4:1. Jednak do głosu doszła Babos, która wygrała dwa gemy z rzędu. Przy stanie 5:4 Bondarenko zmarnowała pierwszą piłkę meczową. Drugiej szansy jednak nie zmarnowała wygrywając przy własnym podaniu do 15.

Spotkanie finałowe trwało osiemdziesiąt sześć minut, a Bondarenko zdobyła trzydzieści na czterdzieści dwa punkty przy pierwszym podaniu. Wykorzystała także cztery z dziesięciu break pointów. W statystykach zapisała dwadzieścia dwa kończące uderzenia oraz dwadzieścia jeden niewymuszonych błędów. Z kolei Węgierka Babos odnotowała osiemnaście piłek wygranych oraz trzydzieści dwie pomyłki.
To był drugi finał WTA Tour w karierze dla Ukrainki. W bezpośrednich starciach z Babos bilans dla niej jest wciąż niekorzystny 2:4. Sezon dla Bondarenko jest przeciętny, najlepszy dotychczasowy występ w tym roku odnotowała w US Open, gdzie dotarła do fazy ćwierćfinałowej. Dzięki zwycięstwu w Taszkencie z pewnością awansuje do pierwszej setki rankingu WTA.