Federer nie rozstanie się z rakietą. Szwajcar pozostaje w grze o puchary

Mówiło się, że niedawne zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym, będzie ostatnim dla Rogera Federera. Podobnego zdania był sam Szwajcar. Aczkolwiek finałowy pojedynek z Rafa Nadalem chyba przywrócił mu wiarę w siebie. Jego fani mogą zacząć skakać z radości, bowiem postanowił, że przez kolejne 3 lata wciąż będzie grać zawodowo w tenisa.
Jego kariera sportowa aktualnie została przedłużona do 2019 roku. Mamy to na piśmie, a dokładniej mówiąc niniejszy dokument posiadają organizatorzy turnieju w Bazylei. Kilka dni temu podpisali umowę z Federem, na mocy której zobowiązał się do startów w turniejach w okresie 3 lat. Spoglądając na to z drugiej strony, jakże mógłby odmówić udziału w meczach rozgrywanym na swoich szwajcarskich kortach. To byłoby niewybaczalne i nieakceptowalne ze strony zagorzałych fanów, których napędza wielki talent Szwajcara.

9 rakieta według rankingu ATP to gracz bardzo pożądany przez organizatorów turnieju. Nie dość, że przyciąga wielu pasjonatów tenisa, to również stanowi swoistą reklamę przedturniejową. Bez wielkich nazwisk byłby to kolejny standardowy turniej o niskim prestiżu. Roger Brennwald, szef zawodów rozgrywanych w Bazylei, w trakcie rozmów z dziennikarzami nawiązywał do niesamowitych osiągnięć Federera. Nie ukrywał, że bardzo cieszy się, że udało się dojść do porozumienia z tenisistą.
Do tej pory Szwajcar w Bazylei na 12 finałów zwyciężył 7 razy. W Poprzedniej edycji turnieju nie mógł zagrać z powodu kontuzji kolana, ale teraz wszystko zmierza w dobrym kierunku, by kolejny raz zaprezentował się na ojczystym korcie.