Gdy plecy odmawiają posłuszeństwa. Jak radzić sobie z bólem?

Nagły ból w dolnej części kręgosłupa lub w okolicach łopatek, potrafi zepsuć plany na nadchodzący trening. Powstaje wówczas desynchronizacja ciała i umysłu. Czujesz, że chcesz, ale nie możesz, bo ciało wysyła ci sygnały ostrzegawcze. Myślisz sobie: „Dobra, zacisnę zęby i jakoś pójdzie”. Nic bardziej mylnego. Zabierając się za ciężary, wywołasz efekt domina. Jeżeli przetrwałeś pierwszy cios w krzyżu i w dalszym ciągu nie zamierzasz ustąpić, to masz jak w banku, że zaraz się rozsypiesz. Zgadza się, pragnienie przezwycięży ból, ale przygotuj się na to, że następny poranek będzie gorszy od poprzedniego. Chyba nie chcesz rozpoczynać dnia od skowytu wywołanego nieludzkim cierpieniem. Zamiast na siłę walczyć ze swoim ciałem, czy smarować się tajemniczymi maściami, zadziałaj na plecy tak, jakby one tego chciały. W poniższej instrukcji obsługi znajdziesz receptę, która służyć ci będzie za każdym razem, gdy po ciężkim dniu w pracy, po wyczerpującym treningu, czy po powrocie z imprezy urodzinowej twojej teściowej poczujesz, że ktoś wbija ci w plecy nóż.

Może być łatwo i przyjemnie, a do tego nie potrzebujesz żadnych dodatkowych urządzeń. Twoje ciało będzie narzędziem pracy. Zacznijmy od rozciągania dolnej części ciała, a więc miednicy i pośladków, swoistego rusztowania kręgosłupa. Wykonaj wykrok do przodu na jednej z nóg i postaraj się jak najbliżej przesunąć tułów do przodu. Ćwiczenie to powtarzaj na każdą nogę. Następnie przejdź do pozycji podpartej klęcząc. Na przemian wykonuj skręty tułowia unosząc raz prawą nogę i lewe ramię, a za chwilę lewą nogę i prawe ramię.