Zaktualizowano dnia 16 kwietnia 2021
W pierwszej z piątkowych rozgrywek Zagłębie Lubin podejmowało na własnym stadionie Piasta Gliwice. Faworytem byli gospodarze, którzy znajdują się w ścisłej czołówce ligowej tabeli. Tymczasem gliwiczanie w tym sezonie nie zachwycają. Do tej pory odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa, trzy remisy i aż siedem porażek.
Lepiej mecz rozpoczęli lubinianie, którzy już w 8. minucie objęli prowadzenie za sprawą Jakuba Świerczoka. Przyjezdni odpowiedzieli w 21. minucie –efektowną główką popisał się Michal Papadopulos, niegdyś wieloletni zawodnik lubinian. Na przerwę piłkarze obydwu ekip schodzili przy wyniku remisowym 1:1. W drugiej połowie pomocnik Miedziowych Filip Jagiełło zdobył bramkę na 2:1. Kiedy wydawało się, że lubinianie zainkasują komplet punktów w starciu z Piastem, skazywani na porażkę goście wyrównali, a gola na wagę jednego „oczka” w doliczonym czasie gry strzelił César Joel Valencia Castillo. Zagłębie Lubin-Piast Gliwice 2:2.
W drugim piątkowym meczu Górnik Zabrze gościł Koronę Kielce. Gospodarze prowadzili już 2:0, a na listę strzelców kolejno wpisywali się Damian Kądzior i Igor Angulo. Kielczanie zdobyli bramkę kontaktową, a bardzo pomógł im w tym pomocnik zabrzan Szymon Matuszek, który skierował piłkę do własnej siatki. Przed przerwą piłkarze Górnika podwyższyli prowadzenie, a drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Kądzior. W drugiej części gry ambitni Koroniarze nie zamierzali odpuszczać gospodarzom, czego efektem było strzelenie dwóch bramek przez podopiecznych Gino Lettieriego. Najpierw kapitalnym uderzeniem tuż przy słupku popisał się Goran Cvijanović, a wynik meczu w 85. minucie ustalił Jacek Kiełb. Po fantastycznym widowisku Górnik Zabrze podzielił się punktami z Koroną Kielce, remisując 3:3.