Jerzy Janowicz przerywa złą passę w Sztokholmie. Polak odniósł pierwsze zwycięstwo od Wimbledonu w głównym cyklu.

Jerzy Janowicz pokonał Pierre’a-Huguesa Herberta w trzech setach 6:2, 3:6, 6:3 w pierwszej rundzie gry pojedynczej na twardych kortach w turnieju rozgrywanym w stolicy Szwecji. Poprzednie potyczki między tymi tenisistami miały bardzo podobny przebieg. Za każdym razem partię otwarcia wygrywał Francuz po tie breaku, a w drugim secie tracił jedynie dwa gemy. Tak stało się w 2014 roku na trawiastych kortach w Halle oraz w tym sezonie w eliminacjach do turnieju rozgrywanym na kortach ziemnych w Madrycie.

Przyszła najwyższa pora na rewanż i Polak wziął sobie to do serca. Nasz reprezentant obecnie zajmujący 141 miejsce w rankingu ATP w pierwszym secie pokonałby chyba każdego. Niesamowicie skupiony, ze skutecznym returnem stłamsił jednego z najlepszych deblistów świata. W trzecim gemie Janowicz przełamał Herberta i powtórzył to w siódmym gemie. Po dwudziestu trzech minutach gry zakończył pierwszą odsłonę spotkania.

Drugi set wyglądał jednak inaczej, Francuz poczuł, że jego obecność w turnieju jest poważnie zagrożona i wziął się do pracy. Rywal Polaka robił swoje, a w ósmym gemie potrafił wykorzystać chwilę słabości Łodzianina. Herbet przełamał Janowicza i dowiózł zwycięstwo do końca. Po nieco ponad pięćdziesięciu minutach było po jeden w setach.

Trzeci, rozstrzygający set obaj zawodnicy rozpoczęli bardzo uważnie. Widowisko zrobiło się niesamowicie wyrównane, aż do szóstego gema. Janowicz zagrał dwa znakomite returny i zdołał przełamać reprezentanta Trójkolorowych. Polski tenisista nie dał sobie odebrać prowadzenia do samego końca i w dziewiątym gemie zakończył całe spotkanie wygrywając z osiemdziesiątą piątą rakietą świata.

Mecz trwał osiemdziesiąt siedem minut. Janowicz w kolejnej rundzie zagra z Grigorem Dimitrowem, którego zdołał pokonać w tym sezonie w Stuttgarcie.