Kłopoty Rosy Radom. Od porażki rozpoczęli Radomianie swoje zmagania w koszykarskiej Lidze Mistrzów.

W pierwszym meczu eliminacyjnym do najważniejszych koszykarskich klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie Rosa Radom uległa Telentem Giants Antwerpia 69:75. W mecz dobrze weszła polska drużyna, która wyszła szybko na prowadzenie po widowiskowej akcji Patrika Audy. Ten efektowny wsad mógł się podobać każdemu fanowi koszykówki. Kontrolowanie sytuacji na parkiecie całkiem dobrze wychodziło graczom Rosy, ale po pewnym czasie straty zaczęli odrabiać Belgowie, a następnie wyszli na nieznaczne prowadzenie. Mimo celnego rzutu za trzy w wykonaniu Daniela Szymkiewicza i doprowadzenia w ten sposób do remisu 24:24 do głosu wkrótce doszli gospodarze, na czele z Parisem Lee. Dzięki swojemu liderowi koszykarze z Antwerpii wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie.

Radomianie jednak trzymali kontakt ze swoimi rywalami. Dobrze spisywał się Jarosław Trojan, który zmniejszył stratę do pięciu punktów. Końcówka trzeciej kwarty to znowu świetna postawa zawodników polskiego klubu. Michał Sokołowski poprzez akcję trzy plus jeden zmniejszył straty jedynie do trzech punktów.

Niestety w czwartej odsłonie spotkania coś się zacięło, od momentu kiedy Radomianie tracili dwa punkty do Belgów zaczęła zawodzić skuteczność. Z kolei zawodnicy Telentem Giants Antwerpia trafiali praktycznie z każdej pozycji. Pokaz swoich umiejętności zaprezentowali Aleksander Marelja, Dave Dudzinski i Dennis Donkor. Za sprawą tych trzech zawodników gospodarze zwyciężyli z przewagą sześciu punktów. Dudzinski z dorobkiem piętnastu punktów został najlepszym strzelcem Telenetu. Po stronie Rosy najlepszy był Auda, który uzbierał dziewiętnaście oczek.

Szans na odrobienie strat będzie trzeba poszukać w radomskiej hali w najbliższy poniedziałek.