Łukasz Podolski zakończył karierę w reprezentacji Niemiec. Piłkarz pożegnał się z drużyną pięknym golem.

Choć jeszcze młody ciałem, niemiecki piłkarz polskiego pochodzenia postanowił rozegrać swój ostatni mecz dla reprezentacji narodowej. Jego pożegnalny mecz odbył się w Dortmundzie, w którym zagrał przeciwko drużynie Anglii. Podolskiemu udało się upamiętnić swój 130 występ pięknym golem w trakcie drugiej połowy towarzyskiego spotkania, trafiając lewą nogą w sam róg między słupkiem a poprzeczką.

Nie mógł sobie wymarzyć lepszego zakończenia kariery w drużynie narodowej. Trener dosyć długo pozwolił mu biegać po boisku, ale na jego decyzję wpłynęło pewnikiem chęć ujrzenia po raz ostatni gola strzelonego przez odchodzącego na „emeryturę” Łukasza Podolskiego. Cóż, plan szkoleniowca Niemiec wypalił, tak jak i strzał oddany na bramkę. Była to w jego karierze 49. bramka.

Koledzy z zespołu i kibice z pewnością będą dobrze wspominać Podolskiego, bowiem za każdym razem, gdy pojawiał się na boisku, było pewne, że mecz zakończy zwycięstwem. Piłkarz, jak żaden inny, potrafił odnaleźć się na boisku i niczym jeden organizm współpracować z resztą zespołu. Był niebezpiecznym napastnikiem i skutecznym obrońcą. Był zawsze tam, gdzie piłka.

Niegdyś była szansa na to, że zagra dla polskiej reprezentacji. Co więcej, w latach młodości zamierzał grać dla Polski, jednak nie było żadnego odzewu ze strony PZPN-u, toteż w chwili otrzymania propozycji od ówczesnego trenera Niemiec, Rudi Voellera, przeszedł do drużyny Niemiec. Po latach polski związek mógł tylko pluć sobie w brodę, że zaprzepaścił szansę zakontraktowania takiego wielkiego piłkarza, jakim Lukas Podolski.