Manchester United zaciera ręce na Antoine Griezmana. 100 milionów euro za francuskiego piłkarza.

W czasie przyszłego, letniego okienka transferowego, Antoine Griezman może zmienić swojego aktualnego pracodawcę , którym jest Atletico Madrit. Z serca brytyjskiej wyspy, bacznie przygląda mu się Jose Mourinho, trener Czerwonych Diabłów. Wiele wskazuje na to, że Francuz połknie haczyk i znajdzie się wśród najlepiej opłacanych piłkarzy świata.

W Atletico strzela bramki już od 29 lipca 2014 roku. Wówczas prezes klubu Enrique Cerezo Torres, musiał wyłożyć za piłkarza 30 milionów euro. Po dwóch udanych sezonach (107 spotkań i 57 strzelonych goli), Griezmann w czerwcu tego roku przedłużył kontrakt z hiszpańskim klubem aż do 2021 roku. Zwierzchnicy Atletico brali pod uwagę to, że w przyszłości piłkarz może chcieć zmienić swój zespół i dlatego zabezpieczyli się, umieszczając w kontrakcie klauzule o odstąpieniu od podpisanej umowy za wysokie honorarium, nie bagatela 85,3 milionów. Chcąc nabyć prawa do usług piłkarza, należałoby wysunąć propozycję opiewająca na ponad 100 milionów euro. Jest to kwota, na która mogą sobie pozwolić tylko najbogatsze kluby na świecie. Jednym z takich zespołów jest właśnie Manchester United.

Griezmann nie zaprzeczył tym doniesieniom, a wręcz przeciwnie. Jest wielce zainteresowany przejściem do gospodarza Old Trafford. Teoretycznie miałby zastąpić innego, podstawowego napastnika Manchesteru. Jose Mourinho przedstawił swojemu wychowankowi sprawę jasno. Jeśli 31-letni Wayne Rooney nie poprawi się w przeciągu kilku miesięcy, to pójdzie w odstawkę, a nawet może opuścić raz na zawsze drużynę, z którą spędził prawie 12 lat.

Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie dla Griezmanna. Poważnie myśli też o grze w lidze MLS, a dokładnie w klubie Miami, zarządzanym przez Davida Beckhama. W przeciągu kilku przyszłych miesięcy, wraz ze swoim menadżerem zadecydują, co będzie dla niego najlepsze.