Młodość wygrywa z liderką rankingu. Jelena Ostapenko pokonała 1:6, 6:3, 6:2 Garbine Muguruzę.

W starciu mistrzyń Rolanda Garrosa lepsza okazała się tegoroczna triumfatorka francuskiego Wielkiego Szlema. Łotyszka potrzebowała trzech setów, aby w ćwierćfinale turnieju WTA Premier 5 na kortach twardych w Wuhan pokonać aktualną liderkę światowego rankingu.

Fenomenalna zwłaszcza była końcówka w wykonaniu Ostapenko. W trzecim secie Łotyszka zdobyła sześć gemów z rzędu, przegrywając 0:2. Mecz trwał godzinę i pięćdziesiąt siedem minut. Dwudziestolatka z Rygi popełniła osiem podwójnych błędów, z czego aż pięć w pierwszym secie. Ponadto oddała sześć razy swoje podanie, a sama wykorzystała siedem z dwunastu break pointów.

Było to trzecie bezpośrednie starcie obu tenisistek. Wcześniej dwukrotnie starły się ze sobą w podczas turnieju w Rzymie. W 2016 i 2017 roku zwyciężała Muguruza. To niejedyna przerwana passa przez Ostapenko. W ostatnich pięciu kolejnych turniejach odpadała przed półfinałem. Przed tygodniem udało się jej wygrać zawody w Seulu. W półfinale zmierzy się z pogromczynią Agnieszki Radwańskiej – Ashleigh Barty. Tenisistki grały już ze sobą w tym roku. Jeszcze w fazie eliminacji do turnieju w Rzymie Ostapenko wygrała z Brytyjką.
W innym ćwierćfinale zawodów w Wuhan doszło do bardzo zaciętego pojedynku. Po dwóch godzinach i dwudziestu pięciu minutach w meczu Alize Cornet z Marią Sakkari lepsza okazała się ta druga, zwyciężając 7:6(2), 7:5. Prowadzenie zmieniało się bardzo często, tenisistka z Aten wracała z 0:2 w pierwszym secie i z 1:3 w II secie. Po drugiej stronie Francuzka była w stanie wrócić do gry przy stanie 3:5 w pierwszej partii na 6:5 po obronionych sześciu piłkach setowych! Uległa jednak znacznie w tie breaku. W spotkaniu obfitującym w przełamania lepsza okazała się Greczynka.