Nieśmiertelność znajduje się na twoim talerzu. Kilka produktów, o których nie warto zapominać.

W świecie dietetyki i zdrowego odżywiania jeszcze wiele rzeczy zostało do zbadania. Z kolei ta druga część odkrytych przez specjalistów żywienia rewelacji również czeka długa przeprawa przez studium głębokiej analizy. To, co wiemy dzisiaj jutro może być nieaktualne, albo uzupełnione o nowe informacje. Mimo wszystko znane nam podstawowe produkty mają już swoje niezmienne właściwości i na ich podstawie dobrać można odpowiedni jadłospis, który zaspokoi potrzeby zarówno zawodowego sportowca jak i amatora pieszych wycieczek. Organizm ludzki wymaga od swojego właściciela aby ten dostarczył porównywalnie podobne wartości odżywcze (nie ilości), witaminy i minerały niezbędne do prawidłowego funkcjonowania.

Nie będziemy tu rozprawiać o konkretnym menu, bowiem energetyczne zapotrzebowanie jest związane z aktywnością fizyczną i stylem życia. Jednak poruszymy kwestię konkretnych produktów, które nie tylko są zdrowe pod względem proporcji białka, tłuszczu i węglowodanów, ale także zawierają w sobie pierwiastek leczniczy. Nazwanie ich boskim dziełem mogło by wywołać niepotrzebną burzę mózgów, aczkolwiek skupmy się na tym, nie skąd się wzięły, a na ich uzdrawiającej mocy.

1. Czosnek – jego przedstawiać chyba nie trzeba. Znamy go przede wszystkim od strony zapachowej. Po zjedzeniu pozostawia intensywną woń, której bardzo ciężko się pozbyć. Warto przymknąć na to oko, gdyż ma świetne własności rakobójcze oraz przeciwzapalne.

2. Cytryna – zbyt duża jej dawka wykrzywi twarz niejednego konesera smaku. Zanim zapragniesz kwaśnych doświadczeń, zerknij na skórkę. Skrywa w sobie D-limonen, substancję działająco prewencyjnie na raka skóry.

3. Pietruszka – nr jeden wśród liściastych spraw. Nadaje delikatnego smaku niemal każdej potrawie, ale nie w tym rzecz. Garść natki pietruszki zawiera w sobie dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, A, i nawet żelaza.