Polki poza burtą Uniwersjady. Nasze koszykarki na etapie rywalizacji w grupie kończą swoje występy w Tajpej.

Nie tak miały potoczyć się losy naszej reprezentacji w koszykówce kobiet podczas Uniwersjady. Polki po porażce w pierwszym meczu z Czeszkami uległy faworyzowanym Amerykanką oraz na otarcie łez pokonały zawodniczki z Ugandy. W przypadku rywalizacji z koszykarkami ze Stanów Zjednoczonych porażka była bardzo dotkliwa, bo w stosunku 102:53. Udało się poprawić bilans w meczu z Afrykankami, wygrywając wysoko 88:57.

Już po poniedziałkowym meczu można stwierdzić, że Polki straciły szansę na wyjście z grupy. Porażka w meczu otwarcia z Czechami 52:57 sprawiła, że nasze koszykarki musiały dokonać rzeczy praktycznie niemożliwej, a mianowicie wygrać z głównymi faworytkami turnieju rozgrywanego podczas Uniwersjady w Tajpej. Z drugiej strony Czeszkom nie powinęła się noga w starciu z Ugandą i w takiej sytuacji Polki mogły powoli się pakować.

W meczu o honor podopieczne szkoleniowca Teodora Mołłowa już w pierwszej kwarcie miały przewagę osiemnastu punktów nad rywalkami. Bezbłędna była Karolina Poboży, która królowała pod tablicami i zdobyła dwadzieścia pięć punktów, siedem zbiórek i cztery przechwyty. Dobrze zaprezentowała się Kamila Podgórna, która na swoim koncie zapisała piętnaście punktów.

Wysoka przewaga i zepchnięta do głębokiej defensywy reprezentacja Ugandy spowodowała, że w naszym obozie zapanowało lekkie odprężenie. Taka sytuacja nie powinna zdarzać się na tym poziomie! Polki koniec końców jednym punktem przegrały drugą połowę z Afrykankami, co nie przynosi nam chluby. Smuci zwłaszcza statystyka strat, bo do takich sytuacji w tym meczu po stronie Biało-Czerwonych doszło aż dwudziestojednokrotnie.

Polki teraz rozpoczną rywalizację o zajęcie jak najlepszego miejsca w przedziale 9-16.