Zaktualizowano dnia 14 kwietnia 2021
Wieloletni lider rankingu ATP o swojej decyzji poinformował w specjalnym oświadczeniu. Wspólnie ze swoim sztabem uznał, że występ w tylko jednym tegorocznym turnieju dużej rangi na kortach ziemnych nie będzie korzystny dla jego zdrowia. Już po zwycięskim turnieju w Miami pojawiły się spekulacje, iż Szwajcar włączy się do rywalizacji w stolicy Francji. Plotki zdementował drugi trener Federera – Severin Luthi.
Decyzję popierają najwięksi rywale szwajcarskiego tenisisty – Rafał Nadal oraz Amerykanin Andy Roddick. Obaj zgodnie stwierdzili, że byliby zaskoczeni, gdyby Federer zdecydował się na grę. To ich zdaniem dobre posunięcie, ponieważ nie rozegrał on w tym roku żadnego turnieju na kortach ziemnych. Jego organizm mógłby źle zareagować na zmianę nawierzchni.
Roger Federer to jeden z najlepszych tenisistów w historii światowego tenisa, w tym roku skończy 35 lat. French Open wygrał tylko raz w swojej karierze – w 2009 roku. W zeszłym sezonie również zrezygnował z występów w Paryżu. Wówczas tak naprawdę zaczęły się jego problemy z kolanem. Szwajcar zapowiadał wielokrotnie swoją „tenisową długowieczność”, z tego powodu musi planować, aby wytrzymać trudy gry pod względem fizycznym. Swoją dobrą dyspozycję udowodnił na początku roku zwyciężając w Australian Open. Organizatorzy francuskiego turnieju nie ukrywają rozczarowania. To poważny cios dla turnieju, który odbędzie się 28 maja. Szwajcarski tenisista od lat był ulubieńcem francuskiej publiczności. Rezygnacja ta jest tym bardziej bolesna dla organizatorów, że w turnieju kobiecym nie zagra Serena Williams. Amerykanka nie zagra, ponieważ jest w ciąży.
Szwajcar planuje pojawić się na kortach trawiastych podczas trzech turniejów w połowie czerwca i na początku lipca tego roku. Będą to turnieje w Stuttgarcie, w Halle oraz wielki szlem w Wimbledonie. Na decyzji Federera skorzystał Łotysz Ernests Gulbis, który dzięki temu wskoczył do głównej drabinki turniejowej w Roland Garros 2017.