Sborna nie sprostała rozpędzonym Serbom! Reprezentacja Serbii pokonała w półfinale EuroBasketu Rosję 87:79.

Skład koszykarskiego finału o mistrzostwo Europy mężczyzn już jest znany. Zagrają w nim reprezentacje Słowenii oraz Serbii, które przebrnęły przez wszystkie dotychczasowe spotkania turnieju zwycięsko. Zespół z Bałkanów w półfinale spotkał się z Rosją. W tym meczu nie brakowało emocji.

W hali Sinan Erdem Arena gwiazdą wieczoru był Aleksiej Szwed, ale w pojedynkę nie sprostał dobrze grającemu zespołowi Serbii. Na wyróżnienie zasługuje bardzo dobrze grający pod koszem Boban Marjanović i niebywale skuteczny Bogdan Bogdanović. To właśnie oni pozwoli swojemu zespołowi wejść z impetem w to spotkanie od pierwszych minut.

Głównie za sprawą tych dwóch koszykarzy podopieczni Aleksandara Djordjevicia wysunęli się na prowadzenie 48:34 po dwóch kwartach. Później jednak swoje szaleńcze ataki przypuszczał coraz śmielej Szwed. Był niezwykle skuteczny i w czwartej kwarcie głównie za jego sprawą Rosja przegrywała tylko różnicą dwóch oczek 73:75. W porę obudził się Bogdanović, który ze stoickim spokojem zaczął trafiać zza łuku. Jego postawa podziałała mobilizująco na pozostałych koszykarzy z drużyny i w ten sposób utrzymali przewagę nad drużyną Rosji.

Zmartwieniem dla selekcjonera Djordjevicia jest kontuzja stawu skokowego Stefana Jovicia, której doznał w trzeciej kwarcie. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Szwed, którego trzydzieści trzy punkty nie wystarczyły, aby wprowadzić swoją reprezentację do finału. Warto wspomnieć, że nie otrzymał dużego wsparcia od kolegów z drużyny, którzy rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych. Pierwsze punkty zdobyli w dwudziestej szóstej minucie spotkania!

O brązowy medal Rosjanie stoczą bój z Hiszpanami, którzy ulegli reprezentacji Słowenii i nie obronią w ten sposób mistrzostwa Europy.