Zaktualizowano dnia 14 kwietnia 2021
Stephane Antiga po nieudanym występie reprezentacji podczas igrzysk olimpijskich, zwolnił swój stołek trenera dla Ferdinanda De Giorgi. Włoch od dłuższego czasu znajdował się w ścisłej trójce potencjalnych kandydatów, i ostatecznie został wybrany na 30-ego selekcjonera reprezentacji Polski siatkarzy mężczyzn.
Radostin Stojczew oraz Mauro Berruto do samego końca byli brani pod uwagę, jednak najbardziej przekonujący był właśnie „Fafa”. W oczach PZPS-u wypadł najlepiej. Cechuje go bardzo duże doświadczenie sportowe. Z siatkówką zawodowo związany był już od 1977 roku. W barwach klubowych występował między innymi w: Vis Squinzano, Panini Modena, Petrarca, Gabeca Montichiari, Piemonte Volley. W 1989 r. wraz z kolegami z zespołu Montichiari uzyskał Mistrzostwo Europy i Świata, a także wiele innych cennych nagród na przełomie lat 1989-2002. Swoją karierę trenerską rozpoczął w 2000 roku, we włoskim Piemonte Volley. Dla włoskich związkowców był objawieniem, gdyż już podczas pierwszego sezonu osiągnął Puchar Challenge, Puchar Włoch i Superpuchar Włoch. 15 lat później został przetransferowany do polskiego zespołu ZAKSA Kędzierzyn Koźle, z którym w tym roku wygrał Mistrzostwo Polski.
Czego możemy się spodziewać po nowym trenerze siatkarzy? Na jego temat bardzo dobrze wypowiadają się osoby blisko związane z polską liga siatkówki i również byli reprezentanci Polski, jak chociażby Krzysztof Ignaczak, grający na pozycji libero. Wszyscy zainteresowani mówią o nowym trenerze w samych superlatywach. Poważnie podchodzi do swoich obowiązków i potrafi rozmawiać z zawodnikami, zarówno z tymi bardziej i mniej doświadczonymi. Jego kontrakt z reprezentacją ma obowiązywać do 2020 roku. Do tego czasu poznamy ile warty jest włoski trener, i czy PZPS nie przepłacił za jego angaż.