4 kroki do dobrego śniadania, cz.3. Białko na talerzu, ekstaza w mięśniach.

Na nasze przyszłe śniadanie przygotowaliśmy już świeży chlebek oraz kilka plastrów smacznej wędliny. Obraz ten udekorowaliśmy odpowiednią ilością kawałków pomidora i sałaty. Mamy już chyba wszystko, czyż nie? Idealna kanapka dla mięsożernych sportowców jest jak widać osiągalna dla wszystkich. Jednakże, pewnej części publiczności nie spodoba się mięsna przeprawa w trakcie porannego posiłku, w szczególności jaroszom, gustującym we wszystkim, tylko nie w mięsie bogatym w tłuszcze zwierzęce. I co teraz? Bez krzywdy dla każdego, można zastąpić mięso wołowe lub wieprzowinę, o wiele zdrowszym (według powszechnej opinii) mięsem z ryb. Niewielkie kawałki makreli, tuńczyka lub innych morskich ryb, spokojnie możesz umieścić w swoim grafiku diety.

Jest jeszcze opcja pośrednia, która nie uwłaczy nikomu z powyższych. Mowa o przetworach z dużą ilością białka i z akceptowalnym poziomem tłuszczu. Jeśli chcesz być wielki i zdrowy, to sięgnij właśnie po nabiał, ale nie byle jaki. W dziale jogurtów, serków, żółtych serów itp., można się zgubić. Kaskady równo ułożonych w lodówce opakowań błyszczą aż kolorami tęczy. Na etykietach misie lubisie, pingwiny z Madagaskaru oraz stworzenia, których nie sposób odgadnąć ich pochodzenia. Dokonując wyboru, nie wzoruj się według kolorów i ładnych widoków dla oka, a kieruj się instynktem sportowca. Co sportowcy lubią najbardziej? Białka przez duże B. W klasyfikacji generalnej zwycięzcą są oczywiście – niedoceniane przez wielu – jajka. 1 średnie jajko posiada do 100 kcal, niewiele tłuszczu, za to bardzo dużo niskotłuszczowego białka. Swoisty prezent dla spracowanych mięśni. Jeśli poranne wstawanie oznacza u ciebie wyścig z czasem, czas poświęcony na ugotowanie jajek, możesz przeznaczyć na zrobienie kanapki z cheddarem, klasyczną goudą. W sytuacjach krytycznych miej zawsze w lodówce serek wiejski.