To może być ostatni występ Francesco Tottiego. Włoch pozostał wierny AS Romie aż do samego końca

Niewielu jest i było takich piłkarzy jak Francesco Totti. I nie tylko pod względem umiejętności piłkarskich, bowiem Totti to napastnik, który przedkładał dobro całego zespołu nad własne sukcesy przez całą swoją karierę. Nie znaczy to jednak, że był kiepskim strzelcem, a wręcz przeciwnie. W 2014 roku z liczbą 250 strzelonych bramek w Serie A, stał się drugim najlepszym strzelcem wszech czasów ligi włoskiej. Jednak zdobyte przez niego gole tylko po części świadczą o jego uznaniu wśród kolegów i kibiców. Od kiedy trafił pod strzechę AS Romy, a było to 25 lat temu, aż do tej pory nigdy nie zmienił swojego pracodawcy. Przez cały okres piłkarskiej kariery, która trwa jeszcze do teraz, nie podpisał kontraktu z żadnym innym klubem. A propozycji było wiele, tu np. od Realu Madryt, który walczył o to by Włoch przejrzał na oczy i przeszedł do drużyny, w której może osiągnąć znacznie więcej. Mimo kuszących zarobków i obietnicy spełnienia, postanowił związać się na całe życie z AS Romą.
Teraz Totti ma na karku 40 lat i zbliża się ku zakończeniu swojej kariery. Bardzo prawdopodobne, że niedzielny mecz z Lazio Rzymem może być tym ostatnim, bowiem w tym dniu kończy się jego kontrakt. Aczkolwiek niekoniecznie opuści AS Romę. Otrzymał inną propozycję, która nie wiąże się z występami w meczach, a prowadzeniem zespołu w roli dyrektora klubu.

Tak, jak niegdyś z piedestału schodzili Zidane, Del Piero, Ronaldo, tak teraz Francesco Totti pożegna się z zawodowym futbolem.