Berdych znowu w półfinale Wimbledonu. Czech drugi rok z rzędu powalczy o finał turnieju w Londynie.

Tomas Berdych w ćwierćfinale pokonał Novaka Djokovicia z powodu skreczu 7:6(2), 2:0 i awansował do dalszej fazy turnieju rozgrywanego na trawiastych kortach Wimbledonu.
Pierwszy set był mało emocjonujący jak na półfinałowe starcie. Obaj tenisiści byli skuteczni przy swoich serwisach, tracili co najwyżej dwa punkty w gemie. W tie-breaku mini przełamanie uzyskał Czech i później zaczął skutecznie powiększać swoją przewagę. Djokovicia było stać tylko na obronę piłki setowej przy rezultacie 1-6, przy drugiej był już bezradny.

Po zakończeniu pierwszej odsłony meczu Serb poprosił o pomoc medyczną, narzekał na ból łokcia. Mimo uskarżania się na uraz wyszedł na kort, aby rozpocząć drugi set. Jednak już w drugim gemie oddał podanie przy swoim serwisie i Berdych miał break point. Po tej akcji Novak Djoković podszedł do siatki i zasygnalizował sędziemu, że nie jest w stanie kontynuować gry.
Mecz trwał 63 minuty, a Berdych miał porażająco dobrą skuteczność przy pierwszym podaniu, zdobył 25 z 27 punktów. W statystykach zapisał 17 kończących uderzeń oraz 13 niewymuszonych błędów. Gołym okiem było widać, że Djoković nie był sobą, wygrał ból łokcia, który nie pozwalał podjąć Serbowi równej walki z Berdychem. Czech w półfinale zmierzy się z Rogerem Federerem. Bilans bezpośrednich spotkań między nimi jest korzystny dla Szwajcara 18-6. Dla Berdycha będzie to siódmy półfinał wielkoszlemowy. Tylko raz udało mu się awansować do finału, było to właśnie w Wimbledonie 2010 roku.