Dominic Thiem poza burtą ATP Antalya. Austriak sensacyjnie nie sprostał Ramkumarowi Ramanathanowi.

Ewidentnie gra na trawiastych kortach nie służy Dominikowi Thiemowi. W tym sezonie dotychczas wystąpił w dwóch turniejach i wygrał tylko jeden mecz. Miało to miejsce podczas zawodów w Halle, kiedy to pokonał Maximiliana Marterera. Kolejną przeszkodą był Robin Haas, który okazał się lepszy. Tym razem stanął do rywalizacji w stolicy Turcji po drugiej stronie siatki Thiem spotkał Hindusa Ramkumara Ramanathana, który sklasyfikowany jest dopiero na 222 miejscu w rankingu ATP.

Nic nie zapowiadało sensacji, ale już od początku meczu Austriak miał problem ze złamaniem odpowiedniego rytmu. Po prostu nie wszedł w mecz, który łącznie trwał jedynie 59 minut. Półfinalista Rolanda Garrosa trzy raz dał się przełamać oraz popełnił aż sześć błędów podwójnych. Ramanathan robił swoje i to z bardzo dobrym skutkiem. W przeciągu całego spotkania zaserwował 10 asów oraz zdobył 28 punktów z 31 przy swoim pierwszym podaniu. To w jego karierze drugi ćwierćfinał z głównego cyklu. Wcześniej ta sztuka udała mu się w Madras w 2016 roku.

Rywalem Hindusa w kolejnej rundzie będzie Marcos Baghdatis. Cypryjczyk w chwili obecnej jest sklasyfikowany na 79. miejscu w rankingu ATP. Aby dostać się do tej fazy turnieju musiał pokonać Carlosa Berlocqa. Argentyńczyk przegrał w trzech setach 6:4, 3:6 i 7:5. Mecz z pewnością kosztował sporo sił Cypryjczyka, ponieważ trwał dwie godziny i dwadzieścia minut.

W pozostałych meczach rozgrywanych w Turcji wygrał Fernando Verdasco ze Stevem Darcisem. Hiszpan zagra w ćwierćfinale z Adrianem Mannarino, który z kolei pokonał Mohameda Safwata.