Zaktualizowano dnia 16 kwietnia 2021
Krychowiak jest piłkarzem z wielkimi ambicjami. Realizacja celów jest dla niego najważniejsza, i tak też wypracował sobie awans najpierw do ligi hiszpańskiej, a później do francuskiej. Sevilla choć zabiegała o to, by pozostał w zespole na kolejne dwa lata, nie miała takich argumentów, jak jego aktualny pracodawca, Paris Saint-Germain, który wyłożył za niego ponad 30 milionów euro.
PSG nie było wtedy jedynym zespołem, który chciał mieć w swoim składzie polskiego pomocnika. Transferowe propozycje wychodziły od innych, bogatych klubów angielskich. Walka o podpisanie umowy odgrywała się między PSG, Arsenalem Londyn i Manchesterem City. Mimo wszystko, Krychowiak kuszony milionami funtów, zdecydował się na mistrza ligi francuskiej. Swoisty awans zapewnił mu konkretne pieniądze i stałe miejsce w jednym z najlepszych klubów na świecie.
O ile jego kariera nabierała coraz większego rozmachu, mijający sezon w Ligue 1 nie był dla niego zbyt łaskawy. Nie zawsze grał w podstawowym składzie. Gdy już pojawiał się na boisku, jego występy nijak miały się do zapłaconych za niego milionów. Statystyki mówią same za siebie – na 16 rozegranych meczów nie zaliczył żadnej asysty i bramki. Media francuskie nie pozostawiają na nim suchej nitki. Na szczęście, renoma polskiego piłkarza nie ucierpi z powodu kilkunastu nieudanych spotkań. Wciąż pozostaje na listach życzeń wielu prestiżowych klubów. Wśród nich jest Manchester City, który w dalszym ciągu stara się przekonać Krychowiaka do transferu. Na liniach telefonicznych, od kilku dni wisi Pep Guardiola, i obiecuje piłkarzowi miejsce w podstawowym składzie. Krychowiak nie zamierza jednak porzucać PSG, bowiem chce udowodnić, że jest wart każdego, zainwestowanego w niego eurocenta.