Dujszebajew złożył dymisję. Polscy szczypiorniści zostali bez trenera

Stało się coś niebywałego. I nie chodzi tu o wynik uzyskany w meczu z Białorusią. Zwycięstwo lub przegrana od zawsze były wpisane w rachunek sportowców i są nieodłącznym elementem potyczek na każdym szczeblu rozgrywek. Jednak dla trenera znaczy to o wiele więcej, bowiem świadczy to o jego umiejętnościach zarządzania drużyną. Wypracowany remis z Białorusią w fazie eliminacyjnej do Mistrzostw Europy mógłby odbić się tylko szybkim echem wśród kibiców oraz osób przyglądających się poczynaniom drużyny, jednakże w momencie, kiedy punkty mogą stanowić o szansie na udział w wielkim międzynarodowym turnieju zmienia się powaga sytuacji. Tym bardziej, że Polska może przez to nie pojechać na turniej.

Dujszebajew wziął sobie do serca wszystkie niepowodzenia jego wychowanków i uznał, że najlepszym rozwiązaniem jest zastąpienie go innym selekcjonerem. Tuż po nieudanym spotkaniu z Białorusią złożył swoją dymisję i wszystko wygląda na to, że jest ona nieodwołalna. Do zmiany decyzji ma go jeszcze nakłonić Andrzej Krasnicki, prezes ZPRP, ale wątpliwe jest czy uda mu się przemówić do rozsądku Tałantowi.

Jest to z pewnością zły moment na to, by trener opuścił swój zespół. Lada chwila biało-czerwoni mają zagrać kolejne dwa mecze z Serbią i Rumunią. Brak charyzmatycznego trenera może wpłynąć na morale całego zespołu i zadecydować o kompletnej porażce w eliminacjach. Zarząd stoi teraz przed trudnym zadaniem odnalezienia jak najszybciej nowego trenera, który byłby w stanie przywrócić wiarę zawodnikom, jak i kibicom, którzy mimo wszystko, cokolwiek miałoby się stać, będą kibicować swoich do ostatniego meczu.