Zaktualizowano dnia 27 kwietnia 2021
Turniej Bygma Golden League to niezwykle silnie obsadzona impreza rozgrywana w Danii. Prócz reprezentacji gospodarzy w tegorocznej edycji biorą udział kadry Polski, Francji i Norwegii. Podopieczni selekcjonera Piotra Przybeckiego doskonale zdawali sobie sprawę, że o zwycięstwo z każdym z tych rywali będzie niezwykle ciężko. Paweł Paczkowski, nominalny prawy rozgrywający Biało-Czerwonych zapewniał, że odmłodzona reprezentacja Polski jest drużyną głodną zwycięstw, a jakakolwiek potyczka z przeciwnikiem z najwyższej światowej półki może okazać się niezwykle cenną lekcją, która z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Przed wyjazdem do Danii zawodnik Motoru Zaporoże dodał, że zarówno on, jak i jego koledzy z kadry uważają się za ambitnych sportowców, a tylko tacy atleci wychodzą na parkiet po to, by zwyciężać w każdym meczu.
W pierwszym spotkaniu duńskiego turnieju Polacy mierzyli się z reprezentacją Francji. Początek należał do Biało-Czerwonych, którzy prowadzili z mistrzami świata 3:1. Z upływem minut Trójkolorowi najpierw zniwelowali stratę (4:4), a następnie wyszli na prowadzenie (6:5). Fenomenalnie w polskiej bramce spisywał się Piotr Wyszomirski, jednak nasi szczypiorniści mieli spory problem ze sforsowaniem francuskiej defensywy i rzucaniu kolejnych goli. Niestety opanowanie i doświadczenie było po stronie Nikoli Karabaticia i spółki, wskutek czego Francuzi wyraźnie prowadzili po pierwszych trzydziestu minutach – 14:8.
W drugiej połowie to Trójkolorowi wciąż byli drużyną aktywniejszą. I choć Polakom nie można było odmówić ambicji, to wobec świetnie dysponowanych tego dnia rywali byli bezsilni. Ekipa Francji przewyższała Biało-Czerwonych w każdym aspekcie gry, a z upływem minut podopieczni Didiera Dinarta powiększali przewagę nad naszymi szczypiornistami. Ostatecznie Francja rozgromiła Polskę 29:15.