Holder triumfatorem zawodów w Terenzano. Podczas drugiej rundy kwalifikacyjnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów rzutem na taśmę wygrywa Jack Holder.

W niedzielne popołudnie odbyły się zawody we włoskim Terenzano, które rozgrzały pasjonatów czarnego sportu do czerwoności. Po serii zasadniczej aż czterech zawodników zebrało identyczną liczbę punktów. Po dwanaście punktów na swoim koncie zgromadzili: Jack Holder (Australia), Eduard Krcmar (Czechy), Kacper Woryna (Polska) oraz Andreas Lyager (Dania).

Regulamin zawodów w takiej sytuacji przewidywał rozegranie dodatkowego biegu, który miał wyłonić triumfatora całego cyklu. Finałowy przejazd wygrał Australijczyk Holder, który po zażartym boju przyjechał przed Krcmarem oraz Woryną i Lyagerem. Cała czwórka w ten sposób uzyskała awans do finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.
Choć gdyby nie pech Kacpra Woryny w czwartym biegu końcowa klasyfikacja mogłaby wyglądać całkowicie inaczej. Polak w ostatnim przejeździe w rundzie zasadniczej zaliczył upadek i został wykluczony przez sędziów. Wcześniejsze trzy wyścigi wygrywał i urastał do miana faworyta zawodów. Z kolei niespodzianką jest słabsza postawa Maxa Fricke (Australia) oraz Daniela Kaczmarka (Polska). Każdy z nich łącznie zgromadził 11 punktów, ale to było za mało, aby awansować. W klasyfikacji ogólnej zakończyli zawody na kolejno piątym i szóstym miejscu.

Przypomnijmy, że druga runda kwalifikacyjna miała odbyć się dzień wcześniej. Jednak w sobotę na przeszkodzie stanęły niekorzystne warunki atmosferyczne. Ciągle padający deszcz zmusił organizatorów do przełożenia terminu na niedzielę. Taka decyzja spowodowała, że doszło do przełożenia dwóch spotkań PGE Ekstraligi – ROW Rybnik – Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra oraz Włokniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa z zamykającym tabelę Get Well Toruń.