Rewelacyjnie tego wieczoru zaprezentowali się polscy żużlowcy. Na CASA Arenie na najwyższym stopniu podium zameldował się Maciej Janowski, który powtórzył ten wyczyn sprzed roku. Okazał się bezkonkurencyjny po fenomenalnej jeździe w finale. Na drugim miejscu zameldował się Emil Sajfutdinow, który po zaciętej walce wyprzedził innego polskiego reprezentanta – Patryka Dudka. Na czwartym miejscu przyjechał Australijczyk James Doyle.
Emocje w finałowym przejeździe były idealnym podsumowaniem stojących na wysokim poziomie zawodów w Horsens. Ciekawy turniej mogli zepsuć organizatorzy, którzy w pewnym momencie przesadzili z oblaniem wodą nawierzchni. Jednak i to nie przeszkodziło żużlowcom na wykonywanie bardzo ciekawych manewrów. Rozstrzygnięcia na torze w Danii sprawiły, że na czele klasyfikacji z tą samą liczbą punktów przewodzi dwóch zawodników. Patryk Dudek oraz James Doyle zgromadzili po 65 punktów. Co najciekawsze, Australijczyk jechał z kontuzją, choć zupełnie nie było tego widać podczas przebiegu całej rywalizacji. Doyle wygrał rundę zasadniczą, nie powiodło mu się jedynie w finale zawodów.
Niestety nie wszyscy Polacy byli tego dnia w najlepszej dyspozycji. Zawiedli Bartosz Zmarzlik oraz Piotr Pawlicki. Ten ostatni nie może się przełamać w tegorocznym cyklu Grand Prix i będzie mu trudno obronić brązowy medal sprzed roku. Za to przełamał się Matej Zagar. Słoweniec świetnie prezentował się podczas zawodów, ale prosty błąd przy krawężniku w półfinale sprawił, że zabrakło go w finałowej rozgrywce.
Następne zawody z cyklu o Indywidualne Mistrzostwo Świata odbędą się 22 lipca w walijskim Cardiff.