Zaktualizowano dnia 16 kwietnia 2021
Robert Lewandowski w minionym meczu udowodnił, że jest jednym z najlepszych piłkarzy europejskich i na świecie. W minionym meczu jego zespół zmierzył się Hamburgerem SV, któremu w dalszym ciągu grozi spadek do II ligi. Po meczu z Bayernem sytuacja Hamburgera stała się jeszcze gorsza, bowiem nie zyskali żadnego punktu, a ponadto przegrali wysoką różnicą bramek – aż 8:0.
Polak w trakcie meczu był najjaśniejszą gwiazdą. Zaliczył hattricka i jedną asystę. Pierwszego gola zdobył po wykonaniu rzutu karnego. Jego klubowy kolega Thomas Mueller w 24. minucie spotkania stworzył zagrożenie pod bramką przeciwnika, a ten nie wytrzymał presji, a dokładnie jeden z obrońców, który zbyt poważnie podszedł do kwestii ochrony własnej bramki. Sędzia zagwizdał a do piłki podszedł nie kto inny a Robert Lewandowski. Egzekucja przebiegła w klasycznym dla niego stylu – przed uderzeniem spowolnił ruch i wyczekał, aż bramkarz wykonał krok w którąś stronę.
Drugą bramkę strzelił już z otwartej gry, poprawiając atak po jego koledze Douglasie Costa. Ten oddał strzał jako pierwszy, lecz bramkarzowi Hamburgera udało się wybić piłkę. Po chwili futbolówka znalazła się pod nogami Lewego. Nie czekał na okazję; wykonał jeden zwód przed obrońcą i skierował piłkę w światło bramki.
Ostatni gol wieńczący występ Polaka miał miejsce kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania. Przy trzeciej bramce asystował mu Arjen Robben, – który notabene także w tym meczu zaliczył 2 bramki – w polu karnym rywala w trakcie przeprowadzania ataku wyczuł idealny moment do przekazania piłki zawodnikowi z przodu, a ten posłał piłkę wzdłuż bramki, gdzie czekał Lewandowski z wystawioną nogą. Bramkarz Hamburgera nie miał żadnych szans.