Mariusz Wach wygrał z Erkanem Teperem. To jego pierwsze zwycięstwo po rocznej przerwie od boksu

Choć faworytem walki był Niemiec Teper to jednak Mariusz Wach stanął na wysokości zadania i wypunktował swojego przeciwnika 116-112, 115-113 i 115-113. Na przestrzeni dwunastu rund Polak umiejętnie gasił zapał Tepera bombardując go niezliczoną ilością ciosów. Niemcowi nie pozostawało nic innego, jak ustawić się w pozycji defensywnej i wysoko trzymać gardę.

Polak nie zadawał zbyt dużo mocnych uderzeń, ale stopniowo lewymi prostymi budował swoje akcje, by na koniec zaakcentować je mocniejszym sierpowym. Jego przeciwnik kilka razy zrywał się do ataku, ale bezskutecznie. Miał mniejszy zasięg ramion od Wacha i większość wyprowadzonych ciosów lądowała a to na rękawicach, albo w okolicach głowy. Często spóźniał się z atakiem przecinając jedynie powietrze.

Zwycięstwo dla Polaka jest niezwykle istotne. Jego ostatnie walki nie napawały optymizmem i budziły niepokój w stosunku do dalszej kariery sportowej. Poprzednim razem wychodził na ring z pięściarzem sklasyfikowanym na drugim miejscu w rankingu najlepszych bokserów wagi ciężkiej. Mowa tu o Aleksandrze Powietkinie, który bronił pasa mistrza WBC silver. Wówczas Rosjanin zdominował Polaka i aż do końca pojedynku powiększał swoją przewagą punktową. Z minuty na minutę policzek Wacha coraz bardziej obijał Powietkin, a już pod koniec ostatnich rund rozcięcie stawało się coraz rozleglejsze. Sędzia nie pozwolił kontynuować walki i w 12 rundzie definitywnie przerwał pojedynek przez wzgląd na zerową inicjatywę Wacha oraz jego zdrowie.

Po wygranej z Erkanem Teperem, Polak podskoczył w rankingu prowadzonym przez boxrec.com na 17 miejsce. Całkiem możliwe, że za rok lub dwa zobaczymy go w kolejnej walce o tytuł mistrza wagi ciężkiej z Wilderem lub Anthonym Joshuą.