Od zera do bohatera! Jason Doyle wygrywa GP w Pradze!

Zawody na praskim owalu od początku nie porywały, ale sprawę w swoje ręce wzięli organizatorzy. Już w trzeciej serii wyścigów na dystansie byliśmy świadkami pierwszych mijanek. W tej fazie grand prix na postać pierwszoplanową wyrastał Jason Doyle, który w 9. biegu nie patyczkował się z Emilem Sajfutdinowem. Rosjanin zamknął gaz i nie ukończył jazdy. Sędziowie nie zarządzili przerwania biegu, ale to nie była ostatnia kontrowersja podczas całych zawodów. Australijczyk w pierwszych wyścigach miał spore problemy, ale z każdym przejazdem rósł w siłę.

W 13. biegu Piotr Pawlicki otrzymał ostrzeżenie za domniemaną próbę skradzenia startu, na szczęście nie miało to wpływu na dalszy udział Polaka w czeskim turnieju. Inaczej wyglądała jego sytuacja, kiedy w 18. wyścigu otrzymał drugie ostrzeżenie i został wykluczony. Tym razem decyzja arbitra była jak najbardziej słuszna, a Pawlicki nie zakwalifikował się przez to do półfinału.

Pozostali Polacy, Maciej Janowski i Bartosz Zmarzlik również nie zakwalifikowali się do półfinału. Ten pierwszy zdobył tylko 6 punktów, a drugi na rzecz Mateja Zagara stracił drugą lokatę w 18. biegu. Honoru Biało-Czerwonych bronił i to skutecznie Patryk Dudek. Lider klasyfikacji generalnej trzeci raz w tym sezonie zakwalifikował się do finału grand prix. Niestety w finałowym przejeździe zaspał podczas startu i nie był w stanie wyprzedzić choćby jednego rywala. Przed nim przyjechał Czech Vaclav Milik, który został pierwszym w historii reprezentantem gospodarzy stającym na podium w Pradze.
Na pierwszym miejscu przyjechał Jason Doyle, z którym do końca walczył Greg Hancock. Australijski żużlowiec nadal traci jeden punkt do liderującego w klasyfikacji Dudka.