Powtórka z rozrywki dla Betardu Sparty. Młodzieżowcy z Wrocławia przegrali złoty medal DMPJ w ostatnim biegu

Tak jak w niedzielę podczas finału PGE Ekstraligi tak i podczas finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów żużlowcy Betardu Sparty stracili szanse na końcowy sukces w ostatnim wyścigu. Zawodników prowadzonych przez Rafała Dobruckiego pokonał ekipa Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa.

Aby dotrzeć do ścisłego finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów należało przejść przez siedem rund w ramach fazy zasadniczej oraz czternaście półfinałowych. W finale wystąpiło siedem najlepszych drużyn, które stanęły do walki o złoty medal.
Zawody rozpoczęły się od groźnie wyglądających upadków. Na drugim łuku upadł Lars Skupień, w którego uderzył Marcin Turowski, który zmuszony został do takiego manewru przez Dominika Kossakowskiego. Wszyscy podnieśli się z toru o własnych siłach, ale u Turowskiego diagnoza lekarzy wykazała złamanie palca i podejrzenie naruszenia nadgarstka. Nie mógł kontynuować zawodów i został odwieziony do szpitala.

Niezłą dyspozycję dnia pokazywali zawodnicy Betardu Sparty Wrocław, świetnie jeździł Damian Dróżdż, a po Skupieniu nie było widać skutków upadku z pierwszego biegu. Zawodzili żużlowcy Fogo Unii Leszno, którzy bronili ubiegłorocznego mistrzostwa i w końcowym rozrachunku nie stanęli nawet na podium.

Dziewiętnasty bieg był kluczowym dla końcowej klasyfikacji. Pech dopadł zespół Dobruckiego. Taśmę dotknął Skupień, a na starcie nie pojawił się też rezerwowy Przemysław Liszka. Ponadto podczas wyścigu Oskar Bober został wyprzedzony i spadł na trzecie miejsce. Podwójna przegrana w ostatnim biegu poskutkowała utratą szans na złote medale.
Najlepszym żużlowcem wśród Częstochowian był Oskar Polis, który wygrał wszystkie biegi w jakich brał udział. Do tego dziewięć oczek dorzucił Michał Gruchalski. To dla Włókniarza trzecie złoto w historii młodzieżowych startów.