Przerwana passa Zvereva. Niemiecki tenisista nie wygra trzeciego turnieju z rzędu.

W II rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Cincinnati Alexander Zverev nieoczekiwanie przegrał z Francesem Tiafoe’em 6:4, 3:6, 4:6. W ostatnich tygodniach dwudziestoletni tenisista z Niemiec potrafił triumfować na kortach w Waszyngtonie i Montrealu. Pierwszy set kompletnie nie zapowiadał problemów z jakimi później zmagał się Zverev. W nim zwyciężył pewnie przełamując raz swojego przeciwnika. W kolejnych odsłonach spotkania opadał z sił, nie był już taki szybki. Widzowie mieli wrażenie, że młody organizm został wyeksploatowany i wymaga jak najszybszej regeneracji.

Zverev przeplatał dobre zagrania coraz częściej z niedokładnością i wieloma niewymuszonymi błędami. Jego największa broń, czyli serwis w ogóle nie funkcjonował. Tiafoe mógł cieszyć się ze zwycięstwa po 116 minutach. W ten sposób została przerwana passa dziesięciu wygranych z rzędu Zvereva. Z kolei dla Amerykanina to największy sukces w karierze, pokonał pierwszy raz tenisistę z TOP 10. Tiafoe, który rozpoczął zmagania w Cincinnati dzięki dzikiej karcie zmierzy się ze swoim rodakiem Johnem Isnerem. Rozstawiony z numerem czternastym w turniejowej drabince zawodnik już raz pokonał pogromcę Zvereva. Miało to miejsce rok temu w pierwszej rundzie US Open. Nie miał też szczęście starszy z rodzeństwa Zverev Mischa. Ten z kolei przegrał z Pablo Carreno 3:6, 6:7(2). Hiszpan zagra w kolejnej fazie turnieju z Davidem Ferrerem. Póki co bilans pomiędzy Hiszpanami jest remisowymi, a mieli okazję pojedynkować się dwukrotnie. Turniej w Cincinnati zalicza się do cyklu głównego, a pula nagród wynosi 4,973 mln dolarów.