Recepta na duże mięśnie – cz.2. Naturalny doping dla twoich spracowanych mięśni.

Kolejne rozdanie wyłonić może wielkich zwycięzców, ale pod warunkiem, że zagrają tylko z najlepszymi kartami. Jeśli chcesz wejść do panteonu sportowców mogących dźwigać ciężary przeznaczone dla następców Herkulesa, potrzebne ci będą duże, soczyste mięśnie. Obyś nie zrozumiał tego opacznie. Nie jest to zaproszenie do skorzystania ze sterydów. Tych staraj się unikać. Może ktoś już zdążył ci zaproponować tajemnicze tabletki lub strzykawki z igłami mogącymi przebić skórę nosorożca. Jeśli nie, w przyszłości po prostu podziękuj. Ten interes nie jest dla Ciebie. Choć ich stosowanie przyspieszy proces wzrostu, spalania tkanki tłuszczowej, to trzeba pamiętać o następstwach, które bezpośrednio odbiją się na twoim zdrowiu. Mężczyźni reklamujący najpopularniejsze środki suplementacji, w większości przypadków nawet ich nie zażywali. To tacy pozoranci, których góry mięśni mają odwzorowywać skuteczność proponowanego produktu. Eksperymenty są dobre, o ile dotyczą naturalnych środków treningu. Stara szkoła jest w dalszym ciągu niezastąpiona. O to przed tobą kolejna zasada, dzięki której dostarczysz sobie i swoim mięśniom nowego powiewu świeżości.

Dobór ćwiczeń jest równie istotny, jak warunki, w których przyjdzie ci ćwiczyć. Mowa tu o środkach pomocniczych, a jednym z nich jest muzyka. Może odegrać dużą rolę w trakcie twojego treningu, bowiem jest świetnym bodźcem, który stymuluje do większego wysiłku. Dobry rytm oraz mocne brzmienie uatrakcyjni pracę wśród żelaznego, zimnego na dotyk towarzystwa. Ulubiona muzyka pomaga skupić się na wykonywanych ćwiczeniach i nakręca do zrobienia kolejnego nadprogramowego powtórzenia. Może to dobry moment by przejrzeć swoją listę i dorzucić kilka nowych utworów mogących przyspieszyć bicie serca.