Zaktualizowano dnia 14 kwietnia 2021
Można było się tego spodziewać, że w finale turnieju Australian Open spotkają się siostry Wiliams. W tym roku nie miały zbyt dużej konkurencji, bowiem na turnieju zabrakło kilku zawodniczek z najwyższej półki. Mowa tu między innymi o Azerence oraz Sharapovej, które poważnie mogłyby wpłynąć na rezultat całego turnieju.
Venus i Serena po raz 28 rywalizowały ze sobą podczas pucharowych zmagań. Jak dotąd, Serena 17 razy wygrała ze swoją starszą siostrą, i również finał Australian Open należał właśnie do niej. Wygrała bowiem z Venus w 2 setach, 6:4 i 6:4. Za sprawa wyniku tego meczu, Serena przejdzie do historii tenisa ziemnego. W statystyce zwycięstw wielkoszlemowych w grach singlowych Open Erze, zdobyła 23 tytuł i tym samym, wyprzedziła legendarną Steffi Graf.
Mimo ogromnej różnicy w rankingu najlepszych tenisistek (Serena na miejscu pierwszym, Venus na jedenastym), wygrana w meczu nie była kwestią przesądzoną. 38-letnia Venus potrafiła zagrać ze swoją bardziej utalentowaną siostrą, jak równą z równą. Pierwszy set rozpoczął się nerwowo. Było dużo przełamań podań. Dopiero pod koniec 3 gema sytuacja wyklarowała się, i Serena pilnowała swojej przewagi. Natomiast już w drugim secie młodsza z sióstr konsekwentnie do samego końca kontrolowała przebieg gry i od 8 gema nie oddała już żadnego punktu.
Kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Przed meczem mówiło się o tym, że grające naprzeciwko siebie siostry wzajemnie podkładają się w meczach, lecz tym razem rozwiały wszelkie wątpliwości i pokazały piękno tenisa ziemnego.