Strasbourg zdobyty przez Australię. Reprezentantki Australii okazały się bezkonkurencyjne dla swoich rywalek podczas WTA rozgrywanym w Strasburgu.

W finale gry pojedynczej pań zwyciężyła Samantha Stosur. Australijka pokonała w decydującym pojedynku swoją rodaczkę Darię Gawriłową 5:7, 6:4, 6:3. To drugie zwycięstwo Stosur w karierze w Strasburgu. Za sprawą swojej wygranej obroniła fotel najwyżej notowanej w tej chwili rakiety Australii. Jednak aby tego dokonać musiała sporo się natrudzić w starciu z Gawriłową. Już pierwsze piłki zwiastowały, że będzie to bardzo zacięta batalia. Pierwsze dwa gemy zakończyły się przełamaniem, a żeby zdobyć punkt potrzeba było rozegranie łącznie 26 akcji. Jednak pod koniec pierwszej odsłony Gawriłowa zdobyła trzy gemy z rzędu i wygrała pierwszego seta. W dużej mierze to zasługa świetnie funkcjonującego u Australijki forhendu.

Zanosiło się na niespodziankę i zmianę na tronie „królowej australijskiego tenisa”. W drugim secie zaczęła lepiej grać Stosur, która posyłała bardzo mocne uderzenia w postaci rotującego forhendu oraz podnosiła bardzo często piłki. W drugiej odsłonie pojedynku, który nadal był zacięty doszło tylko do jednego przełamania i to na korzyść bardziej utytułowanej Stosur. Trzecia odsłona tego pasjonującego widowiska rozpoczęła się ponownie od dwóch break pointów. Skuteczność jednak utrzymała na wysokim poziomie Stosur, która w trzech kluczowych gemach straciła tylko jeden punkt. Najważniejsze przełamanie miało miejsce przy stanie 4:2., to wystarczyło tenisistce z Gold Coast, aby dowieźć zwycięstwo do końca. To drugi triumf w karierze dla Stosur w Strasburgu, wcześniej zwyciężyła na tych kortach w 2015 roku. Tenisistka rywalizowała w 24 finałach i było to dla niej 9 pozytywne rozstrzygnięcie. Z kolei Gawriłowa nadal musi czekać na zwycięstwo w finale WTA, był to dla niej drugi przegrany finał w karierze.