Tam, gdzie białko mówi dobranoc. Pamiętaj, by po ciężkim treningu spożyć odpowiednią ilość białka.

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, w jaki sposób rosną mięśnie? Co dokładnie zachodzi w naszym organizmie, że po kilku tygodniach rzetelnego treningu klata rozciąga się, a biceps poszerza swój obwód? Niby proste, gdyż po ćwiczeniach siłowych wewnątrz mięśni dochodzi do mikropęknięć. Organizm dostaje wyraźny sygnał, że trzeba to czymś załatać i pobiera niezbędną dawkę białka do wypełnienia uszkodzonych włókien. Dzięki temu procesowi rośniemy na sile i rozmiarze. Zdarza się jednak, że nieodpowiednia dieta niweczy skomplikowany cykl treningu. Gdy dostarczamy za mało wartości odżywczych sprawiamy sobie nie lada problem. Złe nawyki żywieniowe powodują, że mięśnie potrzebują o wiele więcej czasu na regenerację. Do gryfu zamiast dostawiać kolejne obciążenia, wciąż wyciskasz tą samą ilość ciężaru, a nawet możesz być zmuszony do odstawienia ciężaru, który na poprzedniej sesji treningu nie sprawiał żadnych kłopotów. Co gorsza, gdy dzienne zapotrzebowanie organizmu na białko, tłuszcz i węglowodany nie dostaje się do twojego żołądka, organizm reaguje, jak człowiek, który w obliczu utonięcia chwyci się nawet brzytwy. Tak więc uszkodzone włókna zwężają się, przez co ich masa wyraźnie spada. Zaczynają samoistnie spalać się. Rozwiązanie jest oczywiste. Po każdym treningu do godziny czasu należy spożyć odpowiednią dawkę białka. Na każdy kilogram ciała liczymy 2 gramy czystego białka. Jeśli po powrocie z siłowni nie chcesz na długo zakładać fartuszka, w zupełności wystarczy byś w kilka minut zrobił sobie pożywny koktajl białkowy. Zawierają one ogromną ilość protein, które z łatwością zostaną przyswojone przez twoje spracowane mięśnie. Nie dość, że wyrównasz bilans odżywczy, to sprawisz sobie nie lada przyjemność, ponieważ są bardzo smaczne.