Ustawiony mecz Mistrzostw Świata w Kijowie? Istnieje prawdopodobieństwo, że reprezentacja Ukrainy poddała mecz z Koreą Południową.

Nie milkną echa po zakończonych w kwietniu tego roku mistrzostwach świata w hokeju na lodzie Dywizji IA. Turniej odbył się w Kijowie, a całe zamieszanie, które w ostatnich dniach powstawało dotyczy właśnie reprezentacji gospodarzy.

Jak donoszą tamtejsze media najprawdopodobniej bramkarz Eduard Zacharczenko oraz obrońca Wołodymyr Warywoda otrzymali 30 tys. dolarów za poddanie spotkania z Koreą Południową. Było to ostatnie spotkanie w rozgrywkach, a Ukraińcy już nie mieli szans na pozostanie na tym szczeblu rywalizacji. Z kolei Koreańczycy mieli jeszcze możliwość osiągnięcia awansu. W turnieju brali udział też Polacy, którzy zdołali zwyciężyć z Węgrami i gospodarzami, ale niestety ulegli Kazachom, Austrii i właśnie Koreańczykom. W rezultacie zajęli czwarte miejsce w dywizji.

Portal obozrevatel.com opublikował listy, w których Zacharczenko i Warywoda zgadzają się na odpuszczenie meczu pod warunkiem porażki różnicą dwóch lub więcej goli. Jednak sportowa rywalizacja okazała się odmienna od nielegalnych ustaleń. Azjaci wygrali spotkanie z gospodarzami, ale dopiero po serii rzutów karnych 2:1. Z tego powodu wspomniani zawodnicy musieli zwrócić zaliczkę.

Prawdopodobnie sprawa dotyczy zakładów bukmacherskich, a zamieszany miał być także trener Ołeksij Łazarenko, na co dzień zajmujący się szkoleniem zawodników Wytiaź Charków. Jeśli doniesienia okażą się prawdziwe to dwójce zawodników grozi dyskwalifikacja od pięciu lat do nawet dożywotniego zakazu gry. Międzynarodowa Federacja Hokeja (IIHF) ma zamiar powołać specjalną komisję, która rozpocznie śledztwo w tej sprawie. Zaskoczony całym zamieszaniem jest aktualny trener reprezentacji Ukrainy Oleksandr Sawycki, który nie wierzy, aby dwóch hokeistów miało wpłynąć na postawę prowadzonej przez niego kadry.