Czy Zmarzlik odczaruje Gorzów? Grand Prix Polski znowu będzie gościć najlepszych żużlowców świata.

Każdego roku zawody w mieście nad Wartą wygrywa inny żużlowiec. W gronie faworytów do zwycięstwa wymienia się Bartosza Zmarzlika, który już raz wygrał zawody na gorzowskim owalu. Kiedy to stolica województwa lubuskiego debiutancko zagościła w kalendarzu cyklu Grand Prix na najwyższym stopniu podium stanął Greg Hanckock, który wówczas w 2011 roku zdobywał drugie trofeum Indywidualnego Mistrza Świata w swojej karierze.

Wspominany Zmarzlik co roku występował w Gorzowie jako zawodnik z dziką kartą. Od 2012 roku tylko raz nie udało mu się wystąpić w finale na owalu imienia Stanisława Jancarza. Trzy lata temu rozstrzygnął zawody na swoją korzyść, co do dziś pamięta miejscowa publiczność i pragnie powtórki. W ten sposób został najmłodszym zawodnikiem, który zdołał wygrać Grand Prix Polski. Z kolei przez ostatnie dwa lata zajmował miejsce tuż poza podium, teraz pora odwrócić kartę.

Nie bez szans są pozostali reprezentanci Biało-Czerwonych. Zarówno Patryk Dudek, Maciej Janowski, Piotr Pawlicki odnosili większe lub mniejsze sukcesy na torze w Gorzowie Wielkopolskim. Podobnie jak Krzysztof Kasprzak, który od organizatorów otrzymał dziką kartę, a trzy lata temu zajął tutaj miejsce na podium.

Ostatnim triumfatorem Grand Prix Polski był Australijczyk James Doyle, który po efektownym zwycięstwie powtórzył osiągnięcie w kolejnych dwóch odsłonach zeszłorocznego cyklu. Pretendować do triumf będą również Brytyjczyk Tai Woffinden oraz kolejny z Australijczyków Chris Holder, którzy również doskonale znają gorzowski owal. Szykują się nam bardzo ciekawe zawody, w których z pewnością nie zabraknie emocji. W najbliższą sobotę 26 sierpnia dowiemy się kto w nich zatriumfuje.