Zaktualizowano dnia 16 kwietnia 2021
Na igielicie w Rasnovie bezkonkurencyjny okazał się Niemiec Pius Paschke, który dwukrotnie odniósł zwycięstwo na rumuńskiej skoczni.
W sobotę Murańka zajął dopiero ósme miejsce, choć po pierwszej serii skoków zajmował piątą pozycję. Drugie miejsce zajął Słoweniec Timi Zajc, a trzeci był Joachim Hauer z Norwegii. Słabo spisali się pozostali Polacy. Aleksander Zniszczoł był jedenasty, czternasty Jan Ziobro, a Przemysław Kantyka dwudziesty czwarty.
Natomiast podczas niedzielnego konkursu reprezentant naszych zachodnich sąsiadów oddał w obu seriach najdłuższe skoki. Podium tego dnia uzupełnili Tilen Bartol, który zajął drugie miejsce oraz Daniel Huber, który stanął na najniższym stopniu.
Z kolei nasz reprezentant podczas pierwszej serii spisał się poniżej oczekiwań i zajmował ósme miejsce. Na szczęście drugi, rewelacyjny skok poprawił wyraźnie jego notowania, zajął czwartą lokatę. Pozostali Polacy spisali się słabiej, byli to m.in. Aleksander Zniszczoł z osiemnastą lokatę, oraz z dwudziestą Przemysław Kantynka. W drugiej serii zabrakło miejsca dla Jana Ziobro i Bartłomiej Kłuska.
Po tym weekendzie bardzo szybko zmniejszyła się przewaga w ogólnej klasyfikacji Klemensa Murańki. Na pozycji wicelidera wyraźnie umocnił się Pius Paschke, który także przed tygodniem zwyciężył na skoczni w Trondheim.
Przed ostatnimi dwoma konkursami, które zakończą obecny cykl Letniego Pucharu Kontynentalnego 2017 nasz reprezentant ma 113 punktów przewagi nad Niemcem. Maksymalną pulą punktów do zgarnięcia podczas zawodów w Klingenthal będzie 200 oczek. Paschke zna doskonale swój rodzimy obiekt, ale Murańka musiałby kompletnie zawieść, podczas obu konkursów i nie zdobyć choćby punktu. Dwa ostatnie konkursy w Niemczech odbędą się 30 września i 1 października.