Legioniści negocjują z Błaszczykowskim. Polski piłkarz uparł się, że z polskich zespołów może przejść tylko do Wisły Kraków.

Małymi kroczkami, bez ponaglań, za to cierpliwie, ekipa Jacka Magiery dąży do nawrócenia Jakuba Błaszczykowskiego na ligę polską. W Legii stałby się największą gwiazdą zespołu. Dobre pieniądze i pewne miejsce w składzie – taką oto w skrócie ofertę zaprezentowali włodarze Legii Warszawa. Co na to zawodnik Wolfsburga? I tak, i nie. Według doniesień ekspertów wpływają na jego decyzję wpływają dwa ważkie problemy. Po pierwsze, musiałby zaniżyć swoje oczekiwania finansowe o przeszło połowę aktualnych przychodów. Po drugie, kilka lat temu zapowiedział, że jego powrót do Ekstraklasy jest możliwy tylko i wyłącznie w chwili przejścia do zespołu, w którym zdobywał swoje pierwsze piłkarskie skalpy. Wisła Kraków po dziś dzień jest jedynym polskim przylądkiem, na który mógłby na dłużej zakotwiczyć.

Aczkolwiek jego plany mogą się jeszcze zmienić. Po przejściu z Dortmundu do Wolfsburga, nastał dla niego okres posuchy. Dotychczas w sezonie wystąpił tylko 10 razy. Ponadto, podczas gry, nie pokazał niczego, czym mógłby zachwycić kibiców oraz selekcjonera. Spoczywa więc póki co na ławce, czekając na dalszy rozwój sytuacji. Niestety czas mu nie sprzyja. Im dłużej zwlekać będzie z ważnymi decyzjami, tym szybciej ucierpi jego wartość piłkarska. Stąd też taka, a nie inna strategia Legionistów. Pokazując mu wolne miejsce w szeregu, liczą, że uda się go przekonać. Przechodząc do Legii, miałby okazję wyjść na murawę i zagrać pełne 90 minut. Jeśli sytuacja się pogorszy, Wolfsburg może wypożyczyć zawodnika do innego zespołu, niekoniecznie lepszego, a oferującego większe pieniądze dla klubu.