Zaktualizowano dnia 27 kwietnia 2021
Minęło osiem lat odkąd Wojciech Szczęsny przeszedł do Arsenalu Londyn. Debiut w Premiere League zaliczył rok po podpisaniu kontraktu i od tamtej chwili budował wizerunek bramkarza nr 1 w składzie angielskiego klubu. Z meczu na mecz bronił coraz więcej bramek, a i jego wartość proporcjonalnie rosła do zdobywanego wówczas doświadczenia. Jednak po drodze zaliczył kilka nieudanych występów, kontuzji wykluczających go na dłuższy okres w rozgrywkach ligowych, przez co stracił tak długo wypracowywaną pozycję w zespole. W 2015 roku trener podjął decyzję o wypożyczeniu Polaka do włoskiej AS Romy. Mija już drugi sezon odkąd rozpoczął z nimi współpracę i natenczas ani trener Romy, a tym bardziej kibice nie mogą złego słowa powiedzieć o grze Polaka. W 2016 roku przedłużył umowę wynajmu o kolejny rok. Powoli zbliża się termin zakończenia kontraktu, przez co włodarze Arsenalu będą zmuszeni podjąć wiążącą decyzję odnośnie przyszłości Szczęsnego. Roma nie jest wstanie zapłacić tyle, ile życzy sobie Arsenal, więc Polak na pewno wróci do swojego dawnego zespołu. Aczkolwiek bramkarzem interesują się inne kluby, w tym Juventus Turyn, Borussia Dortmund i Napoli. Największym pewniakiem w tym zestawieniu wydaje się Juventus, ponieważ ich aktualny bramkarz Gianluigi Buffon zbliża się nieubłaganie do 40, i kto wie jak długo będzie chciał jeszcze pozostać w grze. Szczęsny mógłby go zastąpić na tym stanowisku i wyrobić sobie lepszą markę. Losy Wojciecha Szczęsnego są jeszcze niepewne. Najgorsze jest to, że nie będzie mógł podjąć samodzielnej decyzji o swojej przyszłości. Karty znajdują się w rękach Arsenalu.