Finał marzeń turnieju Australian Open. Piłkę rozgrywać będą Nadal i Federer.

Dwóch gigantów tenisa ziemnego stanie naprzeciwko siebie w finale 49. Australian Open. „To już jutro” krzyczą media i kibice. Czego możemy się spodziewać po najlepszych tenisistach na świecie? Spoglądając wstecz na półfinały z ich udziałem, z pewnością będzie ogień.

Rafael Nadal swojej drogi do finału 49. AO nie zapomni zbyt prędko. Wyjątkowo w pamięci zapisze mu się rozegrany 27 stycznia mecz półfinałowy z Gregorem Dimitrowem. Jego walka o awans do finału trwała blisko 5 godzin. Z początku szczęście sprzyjało Hiszpanowi, lecz nie zabrakło chwil zwątpienia. Dmitri obudził się w drugim secie i od tego momentu byliśmy świadkami prawdziwego horroru. Pierwszy set Nadal wygrał 6:3 i poziomem nie wychodził poza ramy przeciętnego meczu, ale to, co działo się później przejdzie do historii tenisa ziemnego. Bułgar w swej taktyce był nieustępliwy i nie dawał za wygraną. Podczas drugiego seta zrównał się punktowo z Nadalem. Natomiast ich zmagania w 3 i 4 secie nie pozwoliły zamknąć oczu choć na chwilę. Każdy z nich zakończył się tie-breakiem. Znów los rozdał po równo Hiszpanowi i Bułgarowi. Z powodu zmęczenia obydwu zawodników, popełniali coraz więcej błędów na korcie. O zwycięstwie piątego seta nie zadecydowała zatem wytrzymałość, a koncentracja. Hiszpan zachował zimną krew i 6:4 pokonał Bułgara.

Choć to dopiero początek roku, finał Australian Open zapowiadany jest na najlepszy mecz tego roku. Czy danie główne okaże się tak samo smakowite jak przystawki? Wszystko zależy od tego, czy zawodnicy zdążą zregenerować siły, by raz jeszcze stanąć na korcie w Melbourne.