Klemens Murańka nadal na szczycie. Polak przewodzi w klasyfikacji Letniego Grand Prix w skokach narciarskich.

Dwa konkursy w norweskim Trondheim okazały się w ogólnym rozrachunku udane dla młodego skoczka z Polski. W pierwszym konkursie, który odbył się w sobotę zajął szóste miejsce i był najlepszym tego dnia z Polaków. Triumfował Pius Paschke choć po pierwszej serii nic tego nie zapowiadało. Dwudziestosiedmioletni skoczek z Niemiec po swoim premierowym skoku w konkursie zajmował szóstą lokatę.

Jednak w drugiej serii udało mu się uzyskać znakomitą odległość. Urządzenia pomiarowe odnotowały wynik 133,5 metra. Była to najdłuższa odległość w całym konkursie. Dla reprezentanta Niemiec był to pierwszy triumf w Pucharze Kontynentalnym. Drugie miejsce zajął Tilen Bartol, a na trzecim stopniu podium został sklasyfikowany Timi Zajc. Ten ostatni po pierwszej serii skoków przewodził klasyfikacji, ale w finałowej rundzie uzyskał dopiero czwartą odległość. Klemens Murańka był dziesiąty po pierwszej odsłonie zawodów, ale w drugiej serii uzyskał trzeci wynik, co dało mu awans o cztery pozycje.

Natomiast w niedzielnym konkursie Polak zaprezentował bardzo podobną formę. Tym razem zajął piątą lokatę. Konkurs wygrał Timi Zajc, a drugi był także reprezentant Słowenii – Tilen Bartol. Pierwszy z nich zajmował trzecie miejsce, ale w rundzie finałowej uzyskał najwięcej punktów. Warto wspomnieć, że drugi Słoweniec lądował w obu seriach najdalej. Z kolei na najniższym stopniu podium stanął Constantin Schmid.

Pokaz równej formy, ale z kolei nie najwyższej dyspozycji Murańki mimo wszystko zagwarantował utrzymanie pozycji lidera Polakowi. Ma 231 punktów przewagi i póki co nie musi oglądać się za plecy. Wiceliderem klasyfikacji jest Pius Paschke, a na trzecim miejscu plasuje się Tilen Bartol.