Nowa skocznia i nowy mistrz Polski w skokach narciarskich. Czy remont Wielkiej Krokwi daje nadzieje na dłuższe skoki?

Zaktualizowano dnia 16 kwietnia 2021

Wielka Krokiew w Zakopanem przed rozpoczęciem sezonu zimowego 2016/17, znalazła się na celowniku Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Zakopiańska skocznia wymagała rozległego remontu. Niespełnienie wymogu postawionego przez FIS, groziło skreśleniem z listy miejsc, w których mogą odbyć się Mistrzostwa Polski, a także przyszłe konkursy Pucharu Świata. Wobec zaistniałej sytuacji, zarząd Wielkiej Krokwi nie czekał na pierwszy śnieg. Prace modernizacyjne trwały od końca sierpnia i ostatecznie zakończyły się w grudniu. Całkowitemu przebudowaniu uległy rozbieg oraz próg skoczni.

26 grudnia zawodnicy startujący w Mistrzostwach Polski mieli okazję sprawdzić, czy modernizacja skoczni, w jakikolwiek sposób wpłynie na oddawanie przez nich skoków. Najwięcej do powiedzenia mieli zawodnicy, którzy mają już za sobą kilka konkursów w PŚ. Jedną z takich osób był Maciej Kot, który w trakcie tychże rozgrywanych zawodów, ustanowił nieoficjalny rekord skoczni (139 metrów). W jego mniemaniu kwestią czasu będzie przeskok granicy rekordu o kolejne 5 metrów. Wszyscy skoczkowie chwalili sobie jakość rozbiegu i innych elementów dotyczących prac remontowych. Wśród nich często padały komentarze nt. tego, że po wyjściu z progu lot jest niższy niż na starej skoczni, jednak można poszybować o kilka metrów dalej.

Co do samego konkursu Mistrzostw Polski, wielkim zwycięzcą został Piotr Żyła, skacząc na odległość 127,5 i 135 metrów. Drugie miejsce zarezerwował sobie Dawid Kubacki, który rywalizację o tron przegrał niewielką ilością punktów (3,4). Podium zamyka Maciej Kot, któremu podczas drugiej tury skoków udało się awansować o trzy pozycje w tabeli konkursu.