Odrodzenie Janowicza w ATP w Stuttgarcie. Po raz pierwszy od dwóch lat znalazł się w ćwierćfinale turnieju rozgrywanego na trawiastych kortach.

Podczas rozgrywanego w Stuttgarcie turnieju ATP World Tour 250 Jerzy Janowicz pokonał obecnie dwunastą rakietę światowego rankingu Grigora Dimitrowa 7:6(4), 6:3. Dla naszego reprezentanta to trzeci wygrany pojedynek w tym sezonie. Dotychczas udało mu się pokonać jedynie Dudiego Selę, podczas turnieju w Sofii, który został rozegrany w lutym tego roku. Kolejne zwycięstwo odnotował nad Andriejem Kuzniecowem, co zagwarantowało mu możliwość rywalizacji na korcie z Dimitrowem.

Z tak wysoko notowanym zawodnikiem Janowicz wygrał ostatni raz w sierpniu 2014 roku. Miało to miejsce w Cincinnati, a ówczesnym rywalem był właśnie Dimitrow. Bułgar wtedy był sklasyfikowany na ósmym miejscu w rankingu. Obaj tenisiści doskonale się znają jeszcze za czasów gry juniorskiej. Zarówno Janowicz jak i Dimitrow preferują agresywną i kombinacyjną grę.

Od początku pojedynku było to widać, obaj zachowujący czujność nie pozwalali sobie na oddanie punktu przy własnym podaniu. Z tego też powodu zwycięzca pierwszego seta musiał zostać wyłoniony przez tie-break. W decydującej fazie pierwszej odsłony bezbłędny okazał się Janowicz.
Druga partia miała bardzo podobny przebieg. W początkowej fazie rozgrywki obaj tenisiści nie pozwalali sobie na popełnienie choćby najmniejszego błędu. Kluczowy okazał się ósmy gem. Dimitrow wyrzucił piłkę w aut, a Łodzianin wyszedł na prowadzenie, którego już nie oddał do końca seta i zwyciężył w całym pojedynku.

Mecz trwał 78 minut, a Janowicz wyrównał bilans bezpośrednich starć z Bułgarem w stosunku 2:2. W ćwierćfinale Mercedes Cup Polak zagra z Benoitem Paire’em. To dla niego pierwszy mecz na tak wysokim szczeblu drabinki turniejowej od czasu, gdy ta sztuka udała mu się podczas turnieju w Halle w czerwcu 2015 roku.