Puchar Beskidów dla Klemensa Murańki. Polak w ogólnym rozrachunku wyprzedził Mirana Zupancicia i Ziga Jelara.

Konkurs był zaliczany do klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego. Puchar Beskidów składał się z trzech konkursów, które zostały rozegrane na skoczniach w Szczyrku, Wiśle i Frensztacie.

Podczas pierwszych zawodów świetnie zaprezentowali się gospodarze. Zwyciężył w konkursie Aleksander Zniszczoł, na drugim miejscu uplasował się Klemens Murańka, a podium zamknął Miran Zupancic. Z kolei na skoczni imienia Adama Małysza HS 134 znowu poważną rolę odegrał Murańka i Słoweniec. Ten drugi zwyciężył, a Polak znowu mógł cieszyć się ze srebrnego medalu. Podium zamykał dość nieoczekiwanie był Włoch – Alex Insam.

Trzeci i zarazem ostatni konkurs Pucharu Beskidów odbył się na skoczni w czeskim Frensztat. Na niej bezkonkurencyjny był Maximilian Steiner, który wyprzedził kolejno Andreasa Schulera oraz Klemensa Murańkę. Austriak w pierwszej serii oddał skok na odległość 101 metrów. Z kolei w drugiej próbie odnotował czwarty wynik, ale i to osiągnięcie dało mu zwycięstwo w konkursie.

Najdłuższy skok dnia należał jednak do wicelidera Schulera, który wylądował na 103 metrze. Murańka atakował rywali z czwartej lokaty po pierwszej serii skoków. Osiągnął w drugiej próbie odległość, która pozwoliła mu awansować na ostatnie miejsce na podium. Pozostali Polacy w konkursie zajęli dalsze lokaty. Zniszczoł był czternasty, Bartłomiej Klusek dziewiętnasty. Jan Ziobro sklasyfikowany został na dwudziestym dziewiątym miejscu, a Bartosz Czyż na trzydziestym pierwszym na siedemdziesięciu pięciu łącznie startujących skoczków.

W łącznej klasyfikacji Klemens Murańka wyprzedził Mirana Zupancicia o 3,8 punktu. Polak prowadzi także w ogólnej klasyfikacji Letniego Pucharu Kontynentalnego 2017.