Sportowcy, którzy odnieśli sukces – Ronaldo Luis Nazario De Lima. Ronaldo jest przykładem człowieka, który podczas swojej wieloletniej kariery piłkarskiej jako jeden z nielicznych sportowców w tak wielkim stopniu doświadczył zarówno fenomenu sławy i jej przeciwieństwa.

Celebracja zwycięstw to ulubiona przywara wielkich sportowców. Dość często prowadzi do systematycznego regresu poziomu zdrowia. W tym temacie niejedno mógłby wygłosić Ronaldo – brazylijska gwiazda piłki nożnej z okresu 1993-2011.
W tym człowieku tkwiło coś, czego nie da się opisać. Pasja do piłki nożnej pochłaniała go od samego dzieciństwa. Już w wieku 16 lat trafił do seniorskiej drużyny Cruzeiro. Początki były dla niego niezbyt szczęśliwe. Trener trzymał go przez większą część spotkań na ławce rezerwowej, ale po kilku występach pokazał swoją klasę. W jednym z meczów aż 5-krotnie pokonał bramkarza przeciwników i dzięki temu zyskał uznanie w oczach trenera i kolegów z zespołu. Włodarze PSV Eidhoven uważnie przyglądali się poczynaniom Ronaldo. W niespełna dwa lata został przez nich zakupiony za 6 milionów dolarów. Pierwszy sezon w klubowych barwach holenderskich zakończył z tytułem króla strzelców. Jego kariera zaczęła nabierać soczystych rumieńców. Posiadał niesamowitą skuteczność na boisku. Gdyby porównać ilość zagranych przez niego spotkań do liczby strzelonych bramek, matematyczne równanie oddało by wynik potwierdzający, że prawie w każdym meczu strzelał bramkę. Później przyszła kolej na wielką Barcelonę, Inter Mediolan i Real Madryt. Wciąż zaskakiwał swoim talentem. Jego dobra passa zatrzymała się pomiędzy sezonem 2003/2004. Real Madryt przegrał wtedy w 1/4 finałów Ligi Mistrzów z AS Monako i od tego momentu Ronaldo powoli zatracał te wszystkie wspaniałe przydomki, które nadały mu media. Stawał się coraz „masywniejszy”, a przez to wolniejszy na murawie. Jego potencjał zaginął gdzieś w odmętach tłuszczu i bąbelkach sławy. Dopiero po przejściu do włoskiego AC Milanu zaczął wracać do starej formy. Tam bowiem, specjaliści żywienia i psycholodzy z Milan Labu przygotowali dla niego indywidualną dietę, a trenerzy opracowali plan treningu, które Ronaldo miał stosować do końca kontraktu. Jego dawna forma nie powróciła, ale komentatorzy sportowi przestali szydzić z jego sylwetki i poziomu gry. Podczas każdego meczu dawał z siebie wszystko, aż do czasu złapania kontuzji. Ostatnim przystankiem w karierze Ronaldo był zespół Corinthians. Z racji swojego wieku nie biegał już tak szybko, jego tricki nie zaskakiwały rywali i w 2011 roku oficjalnie ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej.

Ronaldo miał swoje wzloty i upadki. Wiele można mu zarzucić, ale braku talentu do piłki nożnej z pewnością nie. Specjaliści tematu uważają, że zgubiło go zamiłowanie do makaronu. Podobno potrafił każdego dnia zjeść dużą porcję spaghetti. Zbyt częste spożywanie ulubionego przysmaku było jego jedyną złą rutyną. Wielu wiernych mu fanów przestało doceniać jego umiejętności na rzecz mało wybrednych żartów. Z El Fenomeno stał się El Gordo. Grubasem, którego nikt nie chciał oglądać na boisku. Mimo wszystko Ronaldo potrafił otrząsnąć się z amoku i przy pomocy włoskiej mądrości i technologii ponownie przekonał do siebie kibiców. Choć Ronaldo w ciągu całej kariery zyskał sobie kilka ciekawych przydomków, to nie określają one jego, jako zawodnika. O jego światowej klasie świadczą uzyskane tytuły i nagrody, a wśród nich największe sportowe wyróżnienie, I miejsce dla Piłkarza Roku FIFA.