To chyba jedna z najgłośniejszych postaci piłki nożnej. Jego kariera piłkarska dawno minęła, ale w żaden sposób nie został zapomniany. W każdym zakątku świata wciąż budzi w fanach te same dobre wspomnienia, kiedy to w czasach swojej świetności brylował wśród innych gwiazd futbolu. Z reprezentacją Francji zdobył Mistrzostwo Świata oraz Mistrzostwo Europy, a grając dla barw Realu Madryt zwyciężył puchar Ligi Mistrzów. Był 3-krotnym zdobywcą tytułu Piłkarza Roku, a sam Pele umieścił jego nazwisko na liście piłkarzy wszechczasów.
Zidane jest idealnym przykładem człowieka, który wykorzystał daną mu przez los szansę. Co więcej, jego pogoń za marzeniami stała się odpowiedzią dla podobnych mu osób, sportowców o wielkich ambicjach, że nadzieja umiera ostatnia. Przez dziennikarzy sportowych często pytany o to, czy spodziewał się takiego sukcesu, odpowiadał, że miał farta. O jego wielkości świadczy to, że potrafił zaakceptować krytykę i osobiste porażki. Jest typem człowieka, który nie traktuje innych ludzi z wyższością. Zawsze powtarzał, że trzeba twardo stać na nogach i podejmować właściwe decyzje.
Aktualnie ma przed sobą kolejne wyzwanie, bowiem od stycznia 2016 roku objął stanowisko trenera klubu, w którym występował w latach 2001-2006. Mowa tutaj o Realu Madryt. Jak przyszło na zawodowca, traktuje swoją pracę bardzo poważnie. Zdążył już udowodnić, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu, gdyż w przeciągu kilku miesięcy pracy ze swoją drużyną wygrał puchar Ligi Mistrzów.
Zidane stał się poniekąd ikoną sportu. Miał ogromny wpływ na rozwój piłki nożnej i brał udział w wyznaczaniu nowego stylu gry. Na dowód tego w sieci odnaleźć można niezliczone ilości filmów z jego najlepszymi popisowymi trickami i strzałami na bramkę, których nie mogli powstrzymać ani Oliver Kahn bądź Francesco Toldo. Stał się człowiekiem wielkim i wciąż nie przestaje nim być. Tym razem w roli trenera spisuje karty historii dla madryckich gwiazd.
