Szansa dla dublerów w Hakubie. Na japońskiej skoczni zabraknie pierwszoplanowych zawodników.

W najbliższą sobotę oraz niedzielę w azjatyckiej odsłonie Letniego Grand Prix w skokach narciarskich zabraknie największych gwiazd tej dyscypliny. Swoją nieobecność w zbliżających się treningach i kwalifikacjach zapowiedziało wielu zawodników ścisłej czołówki.

Dominującymi zawodnikami w tegorocznej odsłonie letnich skoków narciarskich są oczywiście podopieczni Stefana Horngachera. Warto przypomnieć, że aktualnym liderem klasyfikacji jest Dawid Kubacki, który po trzech konkursach zgarnął pełną pulę. Na drugim miejscu w ogólnym zestawieniu znajduje się kolejny z naszych reprezentantów, a mianowicie Maciej Kot. Z kolei na piątym miejscu znajduje się Piotr Żyła, a tuż za jego plecami Stefan Hula.

Całej czwórki zabraknie w japońskiej miejscowości, podobnie jak Kamila Stocha oraz Jakuba Wolnego. Na zawody naszych barw pojadą bronić skoczkowie z kadry B. Będzie to Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł oraz Jan Ziobro. Skład uzupełnił Krzysztof Miętus, który jest zawodnikiem z grona głównej reprezentacji. W świetnej dyspozycji znajduje się Murańka, który jest aktualnym liderem Letniego Pucharu Kontynentalnego i kilka dni temu zwyciężył w Pucharze Beskidów.

W Hakubie nie weźmie udział żaden zawodnik z pierwszej dziesiątki całego cyklu. Z tego powodu japońscy kibice przyjdą dopingować takich skoczków jak Simon Ammann, Robert Kranjec, Jakub Janda, Kenneth Gangnes, Anders Fannemel czy ich ulubieńca Noriakiego Kasai. Ten ostatni pierwszy raz wystartuje w sezonie letnim ku uciesze miejscowych fanów.

W zeszłym sezonie konkurs w Hakubie wygrało dwóch zawodników – Taku Takeuchi oraz Anders Fannemel. Aktualny rekord tej skoczni w sezonie letnim należy do Simona Ammanna, który wynosi 136 metrów.