Szwedzi triumfatorami drugiego półfinału Drużynowego Pucharu Świata. Reprezentacja Trzech Koron bezapelacyjnie wygrała zawody w Vastervik.

W rolach faworytów do zwycięstwa drugiego półfinału Drużynowego Pucharu Świata były wymieniane reprezentacje Szwecji oraz Danii. Ci drudzy tego dnia nie byli sobą i zaprezentowali się poniżej oczekiwań. Można powiedzieć, że to kolejny objaw powiększającego się od pewnego czasu kryzysu w duńskim żużlu. Do tego stopnia słabo spisywali się podopieczni Hansa Nielsena, iż wystawiony joker w postaci Kennetha Bjerra przyjechał na ostatnim miejscu.

Zaskoczyli wszystkich swoją dyspozycją Łotysze. Może kadrowo nie szokują, ale walczyli z rywalami jak równy z równym. Najlepszy wśród Łotyszy był Andrzej Lebiediew, zdobywca 15 punktów. Ich bezpośrednia rywalizacja z Duńczykami trzymała w napięciu do ostatniego biegu. W efekcie konieczne było rozegranie biegu dodatkowego. W nim najlepszy okazał się wspomniany Lebiediew, który mimo słabszego startu zdołał wyprzedzić Nielsa Kristiana Iversena.

Z kolei w drużynie Szwecji najlepiej punktował Fredrik Lindgren oraz Antonio Lindbaeck, którzy zdobyli po 11 punktów. Skandynawowie zaznaczają, że cel jest tylko jeden – złoty medal Drużynowego Pucharu Świata. Przez moment na drodze ku temu mogli stanąć im Rosjanie, ale zawiódł Andriej Kudriaszow, który nie zdobył ani jednego punktu. Jednak dobra jazda jego kolegów, czyli Emila Sajfutdinowa i Grigorija Łaguty oraz Gleba Czugonowa wystarczyła na zajęcie drugiego miejsca i tym samym kwalifikację do barażu.
Przypomnijmy, że już 8 lipca na stadionie Alfreda Smoczyka w Lesznie odbędzie się finał Drużynowego Pucharu Świata. Tytułu będzie bronić Reprezentacja Polski, która jako zeszłoroczny triumfator ma zapewniony udział w ścisłym finale. W pierwszym półfinale awans do decydującej fazy zapewnili sobie Brytyjczycy. Do barażu zakwalifikowała się reprezentacja Australii oraz Stanów Zjednoczonych.