Złe warunki pogodowe przerwały konkurs skoków. Raw Air Lillehammer przyciągnął nie tylko wielu kibiców, ale również niesprzyjający skoczkom wiatr.

Konkurs skoków indywidualnych Raw Air w Lillehammer rozgrywający się na skoczni HS 138 został przerwany ze względu na pogarszające się warunki pogodowe. Tylko 26 zawodników zdążyło oddać swoje skoki zanim sędziowie postanowili zakończyć pierwszą serię skoków i tym samym całe zawody.

Powodem tej sytuacji był silny, porywisty wiatr, który często zmieniał swój kierunek, raz uderzając od tyłu, by za chwilę zmienić swój kąt o kilkadziesiąt stopni. Niektórym zawodnikom udało się wybić z belki w odpowiednim momencie i odlecieć na ponad 130 metr, tak jak to zrobili Marcus Schiffner i Stefan Hula. Polak i Austriak wylądowali w tym samym miejscu. Oddali swój skok na odległość 137,5 metra. Nim przerwano turniej, Schiffner zajmował pozycję lidera, a tuż za nim był Stefan Hula.

2 kolejnych zawodników startując po Stefanie Huli nie miało już tyle szczęścia. Jernejowi Damjanowi groził nawet groźny wypadek, bowiem podczas lotu nagle wzmógł się wiatr i utrudniał utrzymanie właściwej pozycji lotu. Na szczęście Słoweńcowi nic się nie stało i bezpiecznie wylądował na dwóch nartach. Po nim na belce pojawił się kolejny z reprezentantów Polski, Jan Ziobro. Trener dosyć długo wahał się z przekazaniem pozwolenia na skok, jednak wziął pod uwagę, że zaraz mogą być wystąpić jeszcze gorsze warunki i wypuścił Polaka z belki. Ziobro wykonał bardzo krótki skok, co dało do myślenia organizatorom konkursu. Wstrzymano na chwilę konkurs, aby jury mogło zadecydować o dalszych krokach. Postanowiono przerwać turniej i unieważnić wszystkie oddane dotychczas skoki.